Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piwko, papierosek i wulgaryzmy - tak się "relaksujemy" nad jeziorem Głębokim [list do redakcji]

Redakcja MM
Redakcja MM
Kąpielisko nad jeziorem Głębokim w Szczecinie
Kąpielisko nad jeziorem Głębokim w Szczecinie Andrzej Szkocki
- Żadne zasady nie są tam respektowane - pisze o kąpielisku nad jeziorem Głębokim nasza Czytelniczka.

Dzień dobry,

Jestem bywalczynią na kąpielisku Głębokie. Irytuje mnie fakt, że żadne zasady nie są tam respektowane. Palenie papierosów na plaży, rzucanie kiepów innym na koce, picie piwa bez skrępowania, zarówno z butelek, jak i z plastikowych kubków pochodzących z lokalu znajdującym się na kąpielisku jest normą.

Możecie uznać, że jestem malkontentką, ale proszę sobie wyobrazić, że nie wszyscy odczuwają komfort wdychania wszechobecnego dymu, a także wysłuchiwania słownictwa towarzyszącego, gdy języki się rozluźnią pod wpływem alkoholu.

Inną kwestią, że nie życzę sobie by uczyły się nowego zasobu słownictwa moje dzieci, przebywające bądź co bądź w publicznym miejscu. Ale taki problem to nie problem, zwijam się i zmieniam miejsce odpoczynku.

Okazuje się, że znalezienie miejsca, gdzie na piasku by nie palono, jest niemożliwe.

Zgodnie z regulaminem jest zakaz spożywania alkoholu i palenia papierosów. No tak, zakaz zakazem, ale czy ktokolwiek to respektuje?

W sumie przydałaby się ktoś, kto zwróciłby na to uwagę. No ale zważywszy na to, że obsługa (dumnie nosząca identyfikator z napisem: obsługa) sama tam pali, no to jak można oczekiwać by próbowała choć w minimalnym stopniu to respektować.

Obsługa jest... no właśnie nie wiem po co. Jakie zadania ma wyznaczona obsługa?
Nie zwraca uwagi na pijących, nie zwraca uwagi na palących, nie organizuje sprawiedliwego dojścia do zjeżdżalni, gdy młodzież wpycha się przed dzieci, nie grabi piasku przed rannym wejściem (może by usunięto trochę tych kiepów).

Kiedy zjeżdżalnia dla dzieci jest otwierana (tak, tak proszę państwa zdarza się to, co prawda sporadycznie, ale zdarza się) to wszystkie dzieci biegną i stoją w kolejce by zjechać. Dzieci czasem chcą przekonać Pana Kierownika Kąpieliska (dla niewtajemniczonych: osoba decyzyjna za otwieranie zjeżdżalni) i po godzinie - dwóch gdy pompa „odpoczywa” stają karnie w kolejce. Ale Pana Kierownika Kąpieliska to nie wzrusza, czego przykładem może być sobota, gdy zjeżdżalnia była czynna dwa razy. Wiem, co napisałam: bo byłam od momentu otwarcia, do momentu zamknięcia (zejścia ratowników).

Moje pytanie brzmi: kto jest od pilnowania porządku na tym kąpielisku? Czy Zakład Usług Komunalnych jako zarządzający ma świadomość, że zjeżdżalnia jest otwierana dwa razy dziennie? Kwestie techniczne pompy przy zjeżdżalni nie są mi obce, więc bardzo proszę nie koncentrować się na jej parametrach. Ja mam świadomość, że jesteście monopolistami i że ilość kąpielisk jest taka jaka jest, ale czy jakość waszych usług musi być taka niska?

Z poważaniem
D.Krawczyk



Od redakcji:  O komentarz poprosimy Zakład Usług Komunalnych w Szczecinie, który zarządza kąpieliskiem.


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto