Zaremba uważa powstanie strefy ekonomicznej na postoczniowych terenach za nierealne. Według niego rozwiązaniem byłby układ w upadłości, jaki proponuje Krzysztof Piotrowski, prezes byłego Holdingu Stoczniowego. To umożliwiłoby wznowienie produkcji statków w Szczecinie.
- Jako prezydent miasta Szczecina chciałbym i na pewno zrobiłbym jedno: Miasto Szczecin wspierałoby i deklarowało wszędzie - w każdej strategii, w Warszawie, przy każdej możliwej okazji - to, że chce mieć stocznię. Zaremba zadeklarował, że będzie wspierał jedyną możliwą ofertę, która została złożona rządowi już w zeszłym roku, czyli ofertę restytucji Porty Holding.
- Stocznia w Szczecinie musi znowu zacząć istnieć – wtórował mu szef PiS w mieście, Leszek Dobrzyński. - Prezydent miasta, czy władze samorządowe mają ograniczony wpływ na to. Ale nawet w tych ramach może próbować. Obojętnie, czy to przez wpływy polityczne, czy jeżdżenie do tej Warszawy, apelowanie do premiera, dzwonienie do niego codziennie, czy organizowanie szerokiego nacisku w tej sprawie - wszelkie działania, jakie będziemy mogli podjąć, podejmiemy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?