Pani Marzena bawiła się na zakrapianej imprezie. Następnego ranka chciała poprowadzić samochód. Obawiała się, czy jest już trzeźwa. Poszła na posterunek z prośbą o przebadanie alkomatem.
- Bałam się, bo wiem, że nie należy prowadzić samochodu pod wpływem alkoholu – relacjonuje. – Poszłam na komisariat, bo wydawało mi się, że policja jest od tego, by dbała o nasze bezpieczeństwo. Odmówiono mi. Przecież to jest ich obowiązek.
Funkcjonariusze nie mają jednak obowiązku sprawdzania wszystkim poziomu alkoholu w organizmie.
- Moim zdaniem, najlepiej w ogóle nie pić alkoholu. Wtedy nie ma takich problemów – mówi Jarosław Fibich z komisariatu w Dąbiu. – Nie mamy obowiązku wykonywania takich badań. Za każdym razem wiąże się to z wypełnianiem wielu dokumentów. Zdarza się jednak, że dyżurni to robią. Zależy to wyłącznie od ich dobrej woli.
Jarosław Fibich radzi, by następnego dnia po zakrapianej imprezie w ogóle nie wsiadać za kierownicę samochodu. Mimo, że alkomat może pokazać brak alkoholu, organizm jest wycieńczony i ma spowolnioną reakcję. Jeśli już musimy gdzieś pojechać, najlepiej skorzystać z testerów sprzedawanych w aptekach. Radzi to również podczas spotkań z rodzicami w szkołach. Często są oni zaniepokojeni zachowaniem swoich dzieci i nie wiedzą, jak mają zareagować.
Można również zgłosić się do patrolu ustawionego na ulicy. Wystarczy podejść, poprosić i jeśli tylko funkcjonariusze będą mieli przy sobie alkotesty, na pewno ich użyją.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?