Policjantów wezwała sąsiadka, która była świadkiem pobicia. Do zdarzenia doszło przy ul. Mazurskiej.
- Chłopiec podszedł do znajomej, która opiekowała się swoimi synkami na podwórku przed domem i zaczął się z nimi bawić. W pewnym momencie przybiegła matka czterolatka i zaczęła na niego krzyczeć, bić po twarzy i szarpać. W ręku trzymała reklamówkę z zawartością, którą uderzyła chłopca w okolice brzucha - relacjonuje podkom. Katarzyna Legan z biura prasowego policji.
Sąsiadka kobiety stanęła w obronie chłopca i próbowała odciągnąć agresywną matkę, ta jednak nie przestawała bić malca.
- Gdy policjanci przyjechali na miejsce kobiety już nie było, a chłopiec przytulony był do sąsiadki i płakał - informuje Katarzyna Legan.
Na miejsce został wezwany lekarz, który po zbadaniu chłopca stwierdził, że nie wymaga wizyty w szpitalu. Dziecko zostało odwiezione do pogotowia opiekuńczego.
Kobieta powiedziała policji, że zdenerwowała się na syna. Po wytrzeźwieniu postawiono jej zarzut uszkodzenia ciała swojego dziecka.
- Ponadto w trybie pilnym został skierowany wniosek do sądu rodzinnego i nieletnich o podjęcie decyzji w sprawie opieki nad małoletnim chłopcem - dodaje policjantka.
Na kobietę nałożono dozór policyjny.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?