MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piją wodę z azbestu

Redakcja
Robotnicy ciągle wyłączają wodę i nas o tym nie informują – skarży się Marek Bałdyga. – Niech nie uprzykrzają życia wszystkim naokoło!

Problemy z pracami drogowymi na ulicy Przyjaciół zaczęły się z chwilą ich rozpoczęcia. Mieszkańcy od samego początku walczą o to, by mogli bezpiecznie poruszać się chociażby chodnikami. Nie zawsze jednak mają taką możliwość.

- Robotnicy oberwali ode mnie w ubiegły poniedziałek – mówi Marek Bałdyga, mieszkaniec ulicy Przyjaciół. – Zdenerwowałem się, bo nie mogliśmy dostać się z żoną do domu. Ulica była nieprzejezdna, chodniki również rozkopane na całej długości. Również sąsiadka pana Roberta, starła się z robotnikami. Miała jednak inny powód.

- Wściekłam się, bo ciągle wyłączają nam wodę – mówi. – Przed trzema tygodniami przerwa była od godziny 13 do 20. Rozumiem, że może się zdarzyć taka sytuacja. Jednak powinien nas ktoś o tym poinformować. Były wtedy straszne upały. Po pracy człowiek chce się wykąpać, zrobić obiad. Tymczasem ktoś urządza sobie z nas żarty.

Rzeczywiście, ulica Przyjaciół wyglądem porównywalna jest do placu budowy. Ulica nie istnieje, chodniki są pozrywane lub popękane. Kiedy jest sucho, w powietrzu wisi ogromna chmura kurzu. Kiedy pada deszcz, nie ma możliwości przedostania się, bo wszystko pokryte jest mazią.

Zapytaliśmy robotników, czy muszą dostarczać mieszkańcom powodów do niezadowolenia.

- Moje odczucie jest takie, że ludzie z Dąbia nie chcą żyć w XXI wieku – zdenerwowany odpowiedział jeden z nich. – Nikt nie potrafi zrozumieć, że bez rozkopania ulicy i chodnika nie da się przeprowadzić takich prac. Robiliśmy to samo we Wrocławiu. Teraz robimy to również w Toruniu. Nikt tam nie narzeka, bo ludzie wiedzą, że robimy to dla nich. Dzięki nam ten cały syf przestanie wreszcie lecieć do jeziora.

Pracownik prowadzi nas do jednego z wykopanych rowów.

- Proszę spojrzeć – mówi. – Tutaj jest jeszcze czynny kanał deszczowy. Zrywamy go stopniowo. Wszystkie ścieki podłączone są do „deszczówki”. O tym, że to jest karalne - ludzie nie mówią. Jak jednak nie ma przez chwilę wody, od razu robią awanturę. Nie zdają sobie sprawę, że wcześniej pili wodę z azbestowych rur. Powinni nam podziękować a nie utrudniać prace.

Roboty związane z budową kanalizacji na ulicy Przyjaciół potrwają do końca czerwca.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto