Do brania udziału w licytacjach ze sceny zagrzewają prowadzący imprezę: Tomasz Jankiewicz i Benia Komiago. Wystawiane na sprzedaż przedmioty osiągają rożne ceny: od 10 do nawet 60 zł. Małgorzata Szalewicz wraz z synem Grzesiem wylicytowali kubek TVP3 i parasol. Za pierwszy gadżet zapłacili 40, a za drugi 60 zł.
- Przeznaczyliśmy na Orkiestrę pewną sumę pieniędzy i przyszliśmy ją przekazać – mówi pani Małgorzata. – To, co za nie kupimy nie miało dla nas znaczenia. Nie chodzi przecież o przedmioty, tylko o to, żeby pomóc.
Rodzina pani Małgorzaty co roku włącza się w działania Orkiestry. W przyszłym roku, 13-letni Grześ sam chce zostać wolontariuszem i zbierać pieniądze.
- Co roku przyklejamy jedno serduszko z finału na lustro – mówią. – Niedługo zacznie nam brakować miejsca.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?