Wernisaż już w tę sobotę.
- Na wystawie zobaczymy 11 prac, na wszystkich są ludzie.
- Ludzie fascynują mnie najbardziej. Chciałam pokazać jak bardzo są różni, jak bardzo podobni. Razem lub osobno. Ich zachowania, emocje, słabości, gesty, pozy, uzależnienia. Moje obrazy to energia, zabawa kolorem, wyraźna kreska.
- Słabości i negatywne postawy też można pokazać kolorem?
- Jak najbardziej. Wszystko pochodzi z mojej wyobraźni. Mam mnóstwo pomysłów, które opierają się na tej tematyce. Ludzi można malować bez twarzy, bez nogi czy ręki. Ich emocje, postawy, można pokazać za pomocą różnych środków.
- Czy jakieś konkretne osoby były inspiracją do tych obrazów?
- Te obrazy były przerabiane ze zdjęć, obrysowywane, a na zdjęciach są moi znajomi, więc inspiracją byli oni i ich zachowania. Oczywiście oni o tym wiedzą i nie mają nic przeciwko temu. Tak naprawdę to były luźne inspiracje, bo efekt końcowy powstawał w mojej wyobraźni.
- Ma pani pomysły na kolejne prace?
- Tak, na pewno nadal będę się skupiać na ludziach, ale myślałam o tym, żeby pokazać postawy ludzi w sporcie. W różnych formach. Chcę też, żeby było więcej kobiet na moich obrazach, bo do tej pory byli głównie mężczyźni.
- Kobiety są ciekawsze?
- Tak myślę, są bardziej fascynujące, potrafią się różnie zachowywać w różnych sytuacjach, a mężczyźni często mają klapki na oczach.
- A co z formą, będzie się zmieniała w kolejnych pracach?
- Na pewno. Nie chcę, żeby wszystkie moje prace wyglądały tak samo.
- Pierwsza wystawa autorska to duży stres?
- Ogromny, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Podczas wernisażu Pannie Tarce będzie towarzyszyć za adapterami Pan Trol – promotor ciepłych klubowych dźwięków, beatboxer, fotograf i strażak.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
