Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piękniejsza strona kartingu. Szczecinianka podbija europejskie tory wyścigowe

Agata Maksymiuk
Mówi się, że wyścigi kartingowe to typowo męski sport, ale nie dla niej. Edyta Pałeczka na koncie ma już pierwsze sukcesy, a gokartami jeździ niespełna rok.
Mówi się, że wyścigi kartingowe to typowo męski sport, ale nie dla niej. Edyta Pałeczka na koncie ma już pierwsze sukcesy, a gokartami jeździ niespełna rok. Sebastian Wołosz
Edyta Pałeczka opowiada o swojej specyficznej pasji i o tym, jak godzi ją z codziennością nastolatki. Piękniejsza strona kartingu. Szczecinianka podbija europejskie tory wyścigowe.

Zawzięta blondynka, która na torze rozkłada swoich przeciwników na łopatki - tak jednym zdaniem można opisać Edytę.

Treningi zaczęła w czerwcu ubiegłego roku. Od tamtej pory zwyciężyła w Turnieju Dzielnic - Szczecin na Gokartach, wystartowała m.in. na zawodach we Wrocławiu, Poznaniu oraz za granicą w Danii, wzięła także udział w drużynowej konkurencji w Berlinie. W ubiegły weekend zajęła 4. miejsce na Polish Indoor Kart Championship 2015 w kategorii kobiet, będących eliminacjami do Mistrzostw Świata KWC.

Wszystkie wyścigi rozgrywane są na specjalnych torach w różnych klasach w zależności od wieku kierowcy i pojemności skokowej silnika wózka. Gdziekolwiek szczecinianka się nie pojawi, zostawia po sobie niezapomniane wrażenie, nie tylko wśród sędziów, ale także wśród rywali.

- Na co dzień uczę się w szkole zawodowej, jako kierunek wybrałam fotografię - mówi Edyta. - Jednak nie wyobrażam sobie życia bez wyścigów. Wszystko zaczęło się przypadkiem. Poszłam razem z mamą do centrum Podkalickiego, by wykupić kilka godzin jazdy w ramach prezentu dla taty . Namówiłam rodziców, żeby i mnie gdzieś tam "wkręcić". Od słowa do słowa otrzymałam kontakt do Pawła Krężeloka, to on pomógł mi przy stawianiu pierwszych kroków na torze. Bardzo go cenię.

Żeby utrzymać poziom i dobrą formę, cały czas należy trenować. Edyta odwiedza tor przynajmniej trzy razy w tygodniu. Przed zawodami jest tam nawet codziennie. Trening trwa od 2 do 3 godzin i jest złożony z 10-minutowych sesji. Karting musi pogodzić ze szkołą oraz życiem prywatnym.

- Zawodówka bardzo dobrze z nami współpracuje - opowiada Edyta. - Jak tylko mój wychowawca dowiedział się o mojej pasji, od razu mnie wsparł. Przyznam, że inaczej przedstawia się sytuacja z praktykami, które muszę zaliczyć. Został mi jeszcze rok nauki i będzie on najcięższy jak do tej pory. Niełatwo to wszystko ze sobą pogodzić. Niestety inne zainteresowania oraz przyjaciele schodzą na drugi plan. Czasami kończę zajęcia o 18. Wracam do domu, łapię kask i razem z tatą jedziemy na tor. Trening kończę o 21. Weekendy zwykle wypełniają mi zawody.

Edyda w tym roku skończy 18 lat, dlatego jeździ w starszej grupie wśród seniorów. Oznacza to, że jej wózek musi być dociążony do 90 kg. Dla szczupłej, wysokiej dziewczyny może być to kłopot. Do boków wózka "wchodzi" maksymalnie dodatkowe 30 kg obciążenia. Zawodnicy ściśle muszą przestrzegać wymogów. Lżejszy wózek może jechać szybciej, jednak mniej bezpiecznie.

- Mój tata sam robi dla mnie doważenie - mówi Edyta. - Przetapia ołów, tworzy z niego specjalne miski do siedzenia. Tata bardzo mnie wspiera. Kiedy miewam trudniejsze chwile, wiem, że mogę na niego liczyć. Wielką inspiracją jest dla mnie też Klaudia Podkalicka. W przyszłości również chciałabym przesiąść się do samochodu i jeździć dla większego teamu. Myślę też o nauce jazdy innych fanów kartingu. Wszystko jeszcze przede mną.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto