Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piękna magnolia

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Barbara Kitłowska z Pogodna postanowiła wziąć udział w naszym konkursie na najpiękniejszy ogród.

Pani Barbara ma wiele zainteresowań. Uwielbia poezję, literaturę piękną, malarstwo, jednak jej największą pasją jest ogród.

- Na dobre zajęłam się nim pięć lat temu, gdy przeszłam na emeryturę – opowiada. – Miałam na to czas. I bardzo mnie to wciągnęło.

Swoją przygodę z ogrodem zaczęła od przeczytania wielu książek na ten temat. Z nich się dowiedziała, jak sadzić poszczególne rośliny i jak o nie dbać. I teraz widać efekty. W ogrodzie znajduje się mnóstwo drzew, krzewów ozdobnych i kwiatów.

Najbardziej wyróżnia się magnolia.

- Jest to unikatowa odmiana – wyjaśnia pani Kitłowska. – Znajomi się śmieją, że nie ma takiej drugiej w Szczecinie i chyba coś w tym jest, bo nawet obcy ludzie zatrzymują się i ją podziwiają.

Oprócz magnolii znajduje się tam także bez, głóg, jaśminowce, które dochodzą nawet do 2,5 m oraz glicynia. Mimo tylu gatunków drzew, pani Barbara nazywa jednak swój ogród ogrodem krzewów.

- Wyhodowałam sześćdziesiąt sztuk azalii, dziewiętnaście odmian rododendronów i siedem migdałowców - wymienia właścicielka pięknego ogrodu. – Mam też rzadko spotykaną dawidię, judaszkowca, styrakowca, kamelie, czerwono-białego hibiskusa, osiem odmian kaliny, kielichowiec, derenie i oczara, który jest pomarańczowy i czasem kwitnie już w lutym.

Na tym jednak nie kończą się piękne okazy w ogrodzie pani Barbary. Pasjonatka ma również wiele kwiatów, a wśród nich krokusy, tulipany, poniemiecką różę pnącą, którą udało się odhodować, szafirki różnych odmian, hortensje oraz irysy brudkowe i syberyjskie. Tych ostatnich w ubiegłym roku zakwitło ponad dwieście sztuk. Mimo takich okazów, ogród wygląda naturalnie. Także kamienna ścieżka sprawia wrażenie naturalnej.

Jak dodała pani Barbara „wygląda ona na pijaną”. W ogrodzie pani Kitłowska pracuje wyłącznie sama, a jej mąż twierdzi, że stracił żonę, a zyskał ogrodnika.

- Spędzam w nim każdą wolną chwilę – zdradza nam. – Pielęgnuję go od rana do wieczora i nie mam czasu, aby w nim odpocząć. Kiedyś mąż przyszedł po mnie około drugiej w nocy, bo wyrzucałam ślimaki, które niszczą rośliny i nie patrzyłam na zegarek. Ale cóż. W końcu ogród wymaga pasji, miłości i poświęcenia.

Przeczytaj też:

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto