Piekarnia "Precelek" była jednym z niewielu punktów na ryneczku, przed którym codziennie ustawiały się kolejki kupujących. Około godz. 14 chleba już tam nie można było kupić - cały dzienny (a właściwie nocny) wypiek był sprzedany.
- Warto było trochę poczekać - zapewnia zapytany przez nas stały bywalec ryneczku. - Chleb z "Precelka" był niepowtarzalny.
- Co? W "Precelku" nie będzie chleba? - pyta pani Renata. - Gdzie ja teraz będę kupować chleb?
Biały chleb szczeciński (z makiem i bez maku), ciemny z ziarnami, ze słonecznikiem, ze śliwką w środku... Każdy rodzaj wypiekanego w piekarni chleba miał swoich zagorzałych zwolenników.
- A prawdziwe rogale? Nie z waty jak wszędzie. Takich nie ma nigdzie indziej w Szczecinie - twierdzi pani Małgorzata z ul. Kozierowskiego.
I już nie będzie. Piekarnia od Nowego Roku przestała wypiekać pieczywo. Ze względów oszczędnościowych.
- Po ostatniej podwyżce gazu nie jesteśmy już w stanie uruchomić pieca - tłumaczy współwłaścicielka piekarni.
Na szczęście w "Precelku" jest jeszcze jeden piec, elektryczny. Dzięki temu, na Pogodnie zamiast chleba będzie można kupić wyroby cukiernicze.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?