Piast Szczecin walczy o awans do finału play-off

Wczorajszej porażki chyba nikt się nie spodziewał. Po tym co nasze zawodniczki pokazały w zeszłym tygodniu w Chorzowie wszyscy fani byli optymistami przed sobotnim spotkaniem. Kibice, którzy po brzegi wypełnili halę SDS i fantastycznie dopingowali zawodniczki zobaczyli zupełnie inny zespół niż w ostatnich spotkaniach.

**Zobacz zdjęcia ze spotkania: 

: Piast Szczecin – Sokół Chorzów: 0:3**

Trener Marek Mierzwiński był załamany po tym meczu jednak przypomniał, że rywalizacja z play off toczy się do trzech zwycięstw.

- Cały czas prowadzimy 2:1 i mamy jeszcze szansę na awans do finału - mówił po meczu. - W niedzielę zagramy jeszcze jedno spotkanie we własnej hali.

Po pierwszych minutach sobotniego spotkania widać było, że stawka spotkania sparaliżowała niektóre zawodniczki. Szczecinianki grały fatalnie i popełniały masę błędów. Dodatkowo nie potrafiły  skończyć kolejnych ataków. Tak nieskutecznie grających podopiecznych Marka Mierzwińskiego nie oglądaliśmy już dawno. Spora część ataków lądowała poza boiskiem, albo była zatrzymywana przez dobrze funkcjonujący blok rywalek. W efekcie pierwszą partię szczecinianki przegrały do 16.

W drugim secie nic się nie zmieniło. Zespół gości dyktował warunki gry, a nasze zawodniczki nie stawiały specjalnego oporu.  Sokół grał cały czas bardzo pewnie i bez najmniejszych problemów zdobywał kolejne punkty. Szczecinianki były zupełnie niewidoczne i popełniały kolejne błędy.

Po dwóch wysoko przegranych setach w trzeciej partii zanosiło się na prawdziwą katastrofę. Sokół po kilku minutach gry prowadził już 11:0! Jednak ten set okazał się później najbardziej zacięty. Przez moment wydawało się nawet, że powtórzy się scenariusz sprzed tygodnia i Piast całkowicie odmieni losy meczu. Naszym zawodniczkom udało się doprowadzić do stanu 17:18 jednak na nic więcej nie było ich stać w tym spotkaniu i Sokół wygrał tę partię do 25:20.

**Zobacz też:

**