Photowalk 2009 po ulicach Szczecina

Start w południe

Kilka minut po dwunastej wszyscy uczestnicy byli już zwarci i gotowi. Szczeciński PhotoWalk wystartował spod pomnika Czynu Polaków w Parku Kasprowicza przy Jasnych Błoniach. Jak zwykle w takich momentach, na początku krótkie przywitanie z naszym Flash Dayowym guru Krzysztofem Flasińskim, przedstawienie planu podróży i można było ruszyć w drogę. Niecierpliwi już nie mogli wytrzymać i zabrali się do pracy. Nie ma jak to mieć palec na spuście migawki, gotowy do strzelenia pierwszej fotki.

13-sty bieg po Szczecinie - EkoTrendy Sport Club

Zaraz po wstępie ruszyliśmy czym prędzej w kierunku Urzędu Miasta, spod to którego rozpoczynał się trzynasty otwarty bieg z serii EkoTrendy Sport Club. Gratulacje dla śmiałków biorących w nim udział, którzy to zamierzali pokonać odcinek 5.2 km na trasie Urząd Miasta - Głębokie w zaledwie godzinę. Chętni mogli biec dalej wokół jeziora Głębokiego (5.15km). My jednak wyznaczyliśmy sobie inny cel, czyli spacerek po ulicach naszego zielonego miasta.

Kierunek Plac Grunwaldzki

Zostawiając w tyle Urząd Miasta ruszyliśmy naszą wesołą gromadką w kierunku placu Grunwaldzkiego. Tu fotka, tam fotka, ciągle było słychać dźwięk ostro pracujących migawek aparatów. Całości oczywiście towarzyszyły dyskusje na temat fotografii czy życia miasta. Po dotarciu do placu, nagle wszyscy się rozproszyli jak na zawołanie. Każdy przecież chciał ustrzelić tą wyjątkową fotkę. Sobotni Photowalk to także nasz Flash Day, a zatem konkurs MojeMiasto w którym autorzy najlepszych zdjęć otrzymują niezwykłe nagrody. Tym razem nagrodę sponsorował organizator akcji, czyli worldwidephotowalk.com.

Aparaty rozgrzane do czerwoności

Aleja fontann, plac Żołnierza, Brama Królewska, Zamek i dalej w trasę. Spusty migawek szalały, nikt chyba już nie liczył ile razy uczestnicy wyprawy zmienili obiektywy w swoich aparatach. Na każdym etapie była okazja do rozmowy na temat naszego miasta i zacieśniania więzi grupy FlashDayowców. No i oczywiście ciągłe pstrykanie zdjęć.

Zakończenie

Po dotarciu do Bramy Królewskiej zakończyliśmy część wspólną wyprawy. Dalej spacerowaliśmy sami szukając tych wyjątkowych miejsc, które warto było by uwiecznić na fotografii. Jedni poszli Trasą Zamkową, inni na Wały Chrobrego, może ktoś na Łasztownię, a zmęczeni do domu.