"Zapraszam do PRLu. 2 godziny minimum stania na Tamie Pomorzańskiej w deszczu, wietrze, zimnie, covidzie, na schodach zewnętrznych żeby poprawić błąd gazowni nie mój" - taką wiadomość oraz zdjęcia kolejki wysłała nam w środę 16 lutego Czytelniczka. Dodała, że wielu ludzi czeka również w samochodach zaparkowanych pod siedzibą spółki.
Chodzi o funkcjonowanie Biura Obsługi Klienta Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przy ul. Tama Pomorzańska w Szczecinie.
Jak mówi Rafał Pazura rzecznik PGNiG: "Nic specjalnego się nie dzieje, nic się nie wydarzyło w naszej ofercie czy na styku klient-spółka żeby hurtowo do niej pędzić, ja powodu (kolejek) nie znam".
Pojechaliśmy dziś to sprawdzić... Być może, ze względu na alerty pogodowe i wichurę szalejącą w regionie ludzi akurat dziś było mniej?...
- W Państwa przypadku, czyli w województwie zachodniopomorskim była migracja danych, co spowodowało, że rachunki do niektórych docierały z opóźnieniem, ale to też informowaliśmy żeby się tym nie przejmować tylko spokojnie czekać, że my będziemy wysyłać sukcesywnie z odpowiednim antydatowaniem żeby każdy miał czas na uregulowanie należności" - powiedział rzecznik.
Ale ludzie pomimo tego chcą uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Niektórzy dzwonią, czekając swoje - na swoje połączenie, a niektórzy przychodzą osobiście do biura obsługi i czekają w kolejce lub - jak informuje czytelniczka - w autach.
- Mamy kolejkomat. Jeżeli jest bardzo dużo ludzi i ktoś może czekać nawet 2 godziny, to pobierając bilet jest na nim napisane jaki jest czas oczekiwania więc jeżeli ktoś jest z pobliża to może sobie ewentualnie gdzieś się udać i nie stać na dworze. Ale niestety nie zbudujemy takiego biura, nie postawimy namiotu..."
Lepsze wrogiem dobrego?
Na internetowej stronie PGNiG widnieje komunikat o tym, że ze względu na bardzo dużą próbę połączeń mogą występować przejściowe utrudnienia z uzyskaniem połączenia z konsultantami. Spółka jak i sam Rzecznik w rozmowie z nami zaleca kontakt przez elektroniczne kanały komunikacji: biuro klienta oraz aplikacje mobilną.
Ale nie wszyscy, a szczególnie seniorzy, zawsze potrafią odnaleźć się w nowej technologii. Zresztą, w aplikacji nie ma opcji czatu z konsultantem - klienci odsyłani są na... infolinię, a internetowe biuro klienta od razu informuje, że rozmawiamy z tzw. botem, czyli wirtualnym asystentem, a więc i tu brak kontaktu z "żywym człowiekiem". Co pozostaje? Infolinia lub wycieczka do siedziby gazowni na Tamie Pomorzańskiej...
W trakcie rozmowy Rzecznik poinformował nas, że w biurze na ul. Tama Pomorzańska pracuje maksymalna liczba osób. Taka sama jak w czasie przed pandemią. Ale ze względu na przepisy ograniczona wciąż pozostaje liczba petentów, którzy mogą przebywać w środku.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?