Jako pierwszy na kort wyszedł Piotr Gadomski. Polak, który przebrnął weekendowe eliminacje, grał z Hiszpanem Danielem Munozem de la Navą. Przegrał w trzech setach 6:3, 2:6, 1:6.
Występujący w parze deblowej z Gadomskim Arkadiusz Kocyła, sprawił niespodziankę i pewnie pokonał Rosjanina Rumiancewa 6:2, 6:3.. Jest to jego największy sukces w karierze.
- Awansuję dzięki temu w rankingu ATP o 300 pozycji, co oznacza, że będę mógł grać w głównych drabinkach turniejów futures - mówił szczecinianin. - Cieszę się tym bardziej, że to był trudny rok: miałem maturę i egzamin na prawo jazdy. Wszystko "do przodu", chociaż prawo jazdy zdałem dopiero za trzecim razem = dodał z uśmiechem.
Mniej szczęścia miał Michał Przysiężny. Po zaciętym meczu przegrał z Ukraińcem Artemem Smirnowem 6:1, 5:7, 5:7. W trakcie tego pojedynku na kort wbiegł czarny kot. Niestety, pecha przyniósł polskiemu tenisiście.
W grze podwójnej odpadł polski debel Marcin Gawron/Andriej Kapaś. Ulegli australijsko-kanadyjskiej parze Rameez Junaid, Adil Shamasdin 4:6, 6:7 (1).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?