- Tu, gdzie ta Solidarność się rodziła, dziś brakuje gospodarza i myślę, że to jest też wezwanie do działania, jak powiedział mi jeden z tu obecnych, że tutaj też jest Polska - mówił wicepremier. - Myślę, że firmy, które działają tu w imieniu Skarbu Państwa są zobowiązane do działań energicznych, roztropnych i śmiałych.
Wicepremier Waldemar Pawlak stwierdził, że wydarzenia z 1980 r. obudziły odwagę i odmieniły oblicze Polski, Europy i świata.
Nawiązał też do martwej stoczni stwierdzając, że jest ona wyrzutem sumienia dla władz państwa polskiego. Przypomniał też, że w okresie, gdy funkcjonowała Porta Holding Krzysztofa Piotrowskiego, stocznia kwitła i była wzorem gospodarności.
Te zapewniania wykorzystali młodzi ludzie, którzy po złożeniu kwiatów przed tablicą uroczyście wręczyli premierowi podniesioną z ziemi polską flagę, która spadła z masztu stojącego vis a vis wejścia do budynku dawnej dyrekcji stoczni.
- Leżała zdeptana i sponiewierana na ziemi, brudna i porwana, i nikt na to nie zwracał uwagi - mówi Joanna Rutkowska, która wręczyła flagę premierowi. - Jako Polka nie mogłam przejść obok tego obojętnie. Ta flaga to symbol upadającej Polski, upadającego przemysłu stoczniowego i Szczecina.
W chwili wręczania starsi wiekiem szczecinianie nie skąpili słów krytyki pod adresem rządu. Padły słowa skierowane do premiera:
- Czy pan się nie wstydzi, że tu jest martwa stocznia?
Obleganego przez szczecinian i dziennikarzy premiera uratował Mieczysław Jurek, przewodniczą zarządu regionu NSZZ Solidarność Pomorza Zachodniego, apelując do zgromadzonych o przerwanie pytań i zostawienie ich na czas, gdy wszystkie delegacje złożą kwiaty.
Najostrzej wypowiedział się przywódca strajków z 1980 r., przewodniczący ówczesnego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, Marian Jurczyk. Stwierdził, że porozumienia podpisane w Szczecinie i Gdańsku nigdy nie zostały zrealizowane przez kolejne ekipy rządzące Polską po "okrągłym stole".
- Pełno wokół nas zakłamania i cynizmu - mówił. - Historia tych lat, to historia skorumpowanych elit, dbających jedynie o własne dobro.
W chwili gdy mówił o milionach Polaków żyjących dziś w biedzie, zawyły syreny portowe upamiętniające Podpisanie Porozumień Sierpniowych 30 sierpnia 1980 r.
Po przemówieniach pod tablicą Ofiar Grudnia 70 delegacje z całej Polski złożyły kwiaty, a biskup Błażej Kruszyłowicz zmówił modlitwę Anioł Pański. Po południu w Bazylice Archikatedralnej odbyła się Msza Św. w intencji Ludzi Pracy.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?