Po raz pierwszy o ciemnościach pod wiaduktem pisaliśmy w MM w maju. Dostaliśmy wówczas sygnały od mieszkańców oraz Rady Osiedla Niebuszewo.
- Problem braku oświetlenia może wydać się nieistotny, ale dla nas jest to bardzo ważnie – mówi Lucjan Rudnicki, przewodniczący RO Niebuszewo. – Pod wiaduktem przechodzi codziennie bardzo wiele osób, które boją się o swoje bezpieczeństwo.
Choć wiadukt ma kilkanaście metrów, przejście pod nim nie należy do przyjemności.
- Przechodzę tędy kilka razy dziennie – mówi Maria Wróblewska. – Ale nie ukrywam, że czasami się boję. Zainstalowanie kilku lamp na pewno poprawiłoby bezpieczeństwo w tym miejscu.
Niektórzy z mieszkańców postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i sami rozwiązać problem.
- Wielokrotnie interweniowałam w PKP – mówi Krystyna Ptaszyńska. – Jednak bez rezultatów.
MM zgłosiło problem do Zakładu Linii Kolejowej PKP. Włodzimierz Wiatr, zastępca dyrektora ds. technicznych, zlecił zamontowanie oświetlenia Energetyce Kolejowej. Miała to zrobić do końca czerwca, jednak prace nie zostały wykonane.
Dziś spotkamy się z Włodzimierzem Wiatrem i zapytamy o przyczyny niedotrzymania umowy oraz podania dokładnego terminu zamontowania lamp.
Więcej zdjęć:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?