PAULINA TARGASZEWSKA
[email protected]
Rodzice do swojej dyspozycji mają tylko jeden duży plac zabaw, na którym znaleźć można kilka drewnianych zabawek. Niestety, większość z nich jest nieodpowiednia dla kilkuletnich maluchów.
- Mieszkam obok parku Żeromskiego, dlatego jest to docelowe miejsce moich spacerów z synkiem – napisała w liście do redakcji nasza Czytelniczka, mama czternastomiesięcznego Jonatanka. – Z przykrością muszę stwierdzić, że nie ma tam placu zabaw. Ten, który istnieje obok Park Hotelu jest mówiąc ładnie "biedny" – przewrócone drzewo, jakiś niebezpieczny domek z dziurami, piaskownica ogrodzona kołkami, nie ma ani jednej ślizgawki. Daleko mu do tych osiedlowych. W tak dużym parku jest przynajmniej kilka miejsc, w których można by zbudować taki plac zabaw i wyposażyć go w kolorowe i bogate atrakcje. W okolicy jest dużo kamienic, w których mieszkają dzieci. Na pewno chętnych do odwiedzania by nie zabrakło.
Zdanie naszej Czytelniczki podzielają także inne mamy.
– To jedyny plac zabaw w tym parku – mówi Tatiana Lesiv, mama prawie trzyletniego Sashy. – Latem cały jest zajęty przez dzieci. Przychodzą tu też przedszkolaki z osiedlowych placówek. Przydałby się drugi plac zabaw. Miejsca w parku jest na niego sporo.
– Jeśli nie można stworzyć drugiego placu zabaw, warto chociaż zwiększyć ilość zabawek, które dzieci mają tu do swojej dyspozycji – wtóruje jej koleżanka Małgorzata Rajewska, mama dwu i pół letniego Kuby. – Większość tych, które się tu znajdują są odpowiednie tylko dla starszych dzieci. Tak jest na przykład z huśtawkami na łańcuchach. Maluch się już na niej nie pobawi, bo jest za duża, brakuje w niej specjalnego siedzenia z obręczami. Te najmłodsze dzieci, w wieku mojego synka, nie mają za wiele urządzeń do swojej dyspozycji.
Plac zabaw, choć stworzony z myślą o dzieciach, rzeczywiście nie jest ani kolorowy, ani pełen różnych i ciekawych zabawek. Oczywiście znaleźć tu można piaskownicę, drewniany domek i huśtawkę. To jednak za mało jak na tak dużą ilość dzieci. Na plac zabaw w parku Żeromskiego przychodzą przecież maluchy mieszkające przy ulicach Malczewskiego, Parkowej, Matejki czy Storrady. Nie brakuje też dzieci z pozostałych dzielnic Śródmieścia.
– Przydałby się jakiś ciekawy, kolorowy labirynt i huśtawka dla najmłodszych dzieci – mówi pani Małgorzata.
– Brakuje też zjeżdżalni, a przecież wszystkie dzieci ją uwielbiają – dodaje pani Tatiana.
O rozwiązanie problemu poprosiliśmy Zakład Usług Komunalnych, który opiekuje się miejskim placem zabaw w parku Żeromskiego.
– Najprawdopodobniej nie ma szans na utworzenie w parku drugiego placu zabaw – mówi Monika Bąk, rzecznik ZUK. – Co roku na początku wiosny przeprowadzamy przegląd w miejskich parkach i placach zabaw. Naprawiamy wszelkie urządzenia, dokupujemy nowe zabawki. Niewykluczone, że w nowym roku uzupełnimy stan zabawek właśnie na placu zabaw w parku Żeromskiego. Jeśli jednak mamy same zauważają ich brak lub mają swoje propozycje, dobrze żeby złożyły do nas w tej sprawie pismo. Zwykle takie oddolne inicjatywy są przez nas pozytywnie rozpatrywane. Istnieje więc większe prawdopodobieństwo ulepszenia tego placu zabaw jeśli kilka mam się zbierze, stworzy pismo w tej sprawie i prześle je do Zakładu Usług Komunalnych.
– Zabawki, które można znaleźć na placu zabaw w parku Żeromskiego są niebezpieczne dla takich brzdąców jak nasi synowie – mówią zgodnie Małgorzata Rajewska, mama dwu i pół letniego Kuby oraz Tatiana Lesiv, mama prawie trzyletniego Sashy.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?