Przetarg na wymianę pojazdów w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego ogłoszono w marcu ubiegłego roku. W czerwcu wyłoniono zwycięzcę - Renault. Za 19 samochodów WORD zapłacił 560 tysięcy. Wygrał rzutem na taśmę, bo zaoferował niższą cenę od Dacii o… 500 złotych!
- W rozliczeniu za clio oddamy fiaty panda, które wyceni rzeczoznawca - opowiada Cezary Tkaczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. - Są one już bardzo wysłużone, poobijane. Na koniec łataliśmy nawet zderzaki. Dzięki nowym samochodom zdecydowanie poprawi się bezpieczeństwo jazdy. Samochody są większe, mają 75-konne silniki o pojemności 1200 centymetrów sześciennych. Wyposażone są w poduszki powietrzne.
W nowych samochodach znajdują się cztery kamery. Jedna skierowana jest na przód pojazdu, dwie na boki i jedna na tył. Przebieg egzaminu jest nagrywany na dysk twardy i dyskietkę, które znajdują się w bagażniku samochodu. System kamer kosztował 160 tysięcy złotych. Po egzaminie zawsze jest możliwość sprawdzenia taśmy i zweryfikowania zasadności wyniku. Egzaminowani nieczęsto jednak decydują się na takie kroki.
- W 2008 roku otrzymaliśmy 33 skargi - mówi Wioletta Myszkowska, egzaminator nadzorujący. - 3 z nich uznaliśmy za zasadne, ponieważ uszkodzeniu uległo urządzenie nagrywające. W takim przypadku na własny koszt powtarzamy egzamin.
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Szczecinie dziennie przeprowadzanych jest około 360 egzaminów: 260 praktycznych i 100 teoretycznych. Zdawalność nie jest imponująca, choć jak przyznaje dyrektor Tkaczyk, wyższa niż w Koszalinie.
- Egzamin teoretyczny zdaje 85 procent, a praktyczny 34 - przyznaje. - Jesteśmy lepsi od Koszalina o pięć punktów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?