W Polsce święto to funkcjonuje od XVII w i bardzo dobrze prosperuje także współcześnie. Ogromne kolejki w cukierniach i niepohamowane obżarstwo, tak w skrócie można opisać Tłusty czwartek, pełen rozkoszy i błogiego nastroju dzień, będący świętem wszystkich pączków i faworków.
Wszystkie szczecińskie cukiernie zaczynają wyrabiać swoje słodkości już dzień wcześniej, aby zapewnić klientom najwyższą jakość wyrobu i przede wszystkim świeżość. Każda z nich trzyma się ściśle określonej receptury, co sprawia, że klienci stopniowo wybierają swojego ulubionego producenta, bo każdy z nas ma swój ulubiony rodzaj pączków.
Począwszy od tradycyjnych, tych nadziewanych marmoladą, poprzez adwokat, a skończywszy na wyrobach z bitą śmietaną, nie wspominając o faworkach, posypanych cukrem pudrem, które są nieodzownym elementem Tłustego czwartku. Cukiernie oferują bogaty wybór słodkości, przyciągając klientów, a chętnych nigdy nie brakuje.
Mimo iż jedzenie pączków jest nieodzowną częścią tego święta, nie należy jednak przesadzać z ich ilością. Ogromne zasoby tłuszczu w nich zawarte mogą powodować kłopoty z trawieniem oraz bóle żołądka. Ponadto należy pamiętać też o wysokiej kaloryczności – jeden pączek posiada aż 376 kalorii.
W mistrzostwach Poznania w jedzeniu pączków, zwyciężył zawodnik który zjadł 10 pączków w 7 minut i 48 sekund. Myślę, że mi wystarczyłoby na to 6 minut, szkoda że w Szczecinie nikt nie organizuje konkursów na szybkość jedzenia jakiś smakołyków, byłbym ich stałym zawodnikiem.
von sadow
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?