- W środę w szpitalu przy ul. Arkońskiej od rana do godz. 13 pacjenci nie mieli zmienianych pieluchomajtek. Dowiedziałam się, że odchody są po prostu wyjmowane z nich. To uwłaczające! Tak było na pewno na oddziale neurologicznym.
Szpital twierdzi, że wszystko jest jak należy.
- Pieluchomajtki są dostarczane do szpitala w ramach przetargu, w skali roku blisko 125 tysięcy sztuk. Codziennie zużywa się ok. 350 pieluchomajtek - podaje Natalia Andruczyk, rzecznik prasowy szpitala wojewódzkiego. - Na podstawie statystyk z wcześniejszych lat, ostatnia umowa miała zabezpieczać szpital w pieluchomajtki do kwietnia 2017 roku. Już kilka miesięcy temu było wiadomo, że zapotrzebowanie jest wyższe ze względu na wzrost liczby pacjentów leżących i w styczniu ogłoszono kolejny przetarg, w wyniku którego w środę do szpitala przyjechała nowa partia pieluchomajtek. Wszystkie oddziały ściśle ze sobą współpracują. Jeśli w wyniku wzmożonego ruchu pacjentów zabraknie np. pieluchomajetek - oddziały pożyczają je między sobą. Tak było też dzisiaj na Oddziale Neurologii.
Zobacz także: Jak Kamila uratowała życie trzech małych dzików
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?