Czy bunkier trzeba rozbierać właśnie teraz? Czy nie możnawydać pieniędzy na nowe chodniki w Dąbiu? Takie pytania mieszkoańcy zadają często robotnikom.
– Z elewacji odpadają kawałki betonu wielkości pięści, w końcu ktoś dostanie w głowę – odpowiada Zbigniew Banach, kierownik robót.
Przez ostatnie lata wiele firm proponowało miastu rozbiórkę budowli. Żaden projekt nie uzyskał akceptacji urzędników. W budżecie miasta nie było ani grosza na ten cel.
– Obiekt został przeznaczony do wyburzenia już dwa lata temu –mówi Alina Kordecka, przewodnicząca rady osiedla. – Wówczas zamurowano szeroką szczelinę w jednej ze ścian.
W tym roku urząd miasta nareszcie znalazł pieniądze. Prace miały się rozpocząć tydzień temu, ale przedstawiciele wykonawcy, twierdzą że „powstały problemy logistyczne”, stąd opóźnienie.
– Chcemy skończyć rozbiórkę do 9 grudnia – informuje Banach. – Na pewno będzie trochę hałasu, na to nic nie poradzimy.
Okoliczni mieszkańcy się tym nie przejmują.
– Nic nie usłyszę, bo będę w pracy, jednak jestem bardzo ciekawa, co jest w środku – mówi mieszkanka Dąbia, Aneta Małachowska
Po dzielnicy krążą plotki, że w bunkrze znajduje się ciało zaginionego kilka lat temu mężczyzny. Trudno to potwierdzić.
–Mieliśmy kilka sygnałów w tej sprawie – przyznaje Kordecka. – Rozmawialiśmy z policją, mają sprawdzić wnętrze bunkra, kiedy będzie to możliwe.
Pierwotnie budowla miała zostać wysadzona, jednak wykonawca zdecydował, że zostanie rozebrana w kilku etapach.
– W pobliżu przebiegają rury gazowe i kanalizacja – dodaje Banach. –Nie chcieliśmy ryzykować uszkodzenia tych instalacji przez wstrząsy, dlatego zdecydowaliśmy, że bunkier zostanie skruszony.
2 koparki, spychacz i ciężarówki do wywozu gruzu pracują pełną parą.
–Wszystkie odpady zostaną uprzątnięte – zapewnia kierownik robót. – Gruz zostanie zmielony na składowisku na Tamie Pomorzańskiej, elementy zbrojenia zostaną przetopione.
W robotach będą przeszkadzać stojące zbyt blisko garaże. Właściciele zostali poinformowani, że zostaną prawdopodobnie przeniesione na czas trwania rozbiórki.
–Wolałbym żeby zostały na swoim miejscu – przyznaje Adam Perżyło, właściciel jednego z garaży. – Jeśli będzie trzeba to oczywiście się zgodzę. Codziennie wieczorem sprawdzam, jaka jest sytuacja, żebym wiedział czy nie trzeba przestawić samochodu.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?