Mariusz Parkitny
[email protected]
– Poszukuję świadków zdarzenia/pobicia, którzy stanęli w obronie kopanego mężczyzny – napisał w ogłoszeniu pan Artur. Jego proces ma się rozpocząć w październiku. Do awantury doszło 19 sierpnia ubiegłego roku na przystanku autobusowym przy al. Wyzwolenia w Szczecinie.
Oskarżony ze swoim kolegą poprosili młodego mężczyznę o papierosa. Ten odmówił i zwrócił uwagę, że obaj panowie powinni znaleźć sobie pracę. Według prokuratury urażeni mężczyźni pobili i okradli odważnego pasażera. Potem uciekli. Pobity odnalazł jednego z napastników w okolicach Dworca Głównego. Po pana Artura policjanci przyszli do domu.
– Nikogo nie pobiłem i nie okradłem. To ja jestem ofiarą. Byłem bity przez mężczyznę na przystanku, który teraz twierdzi, że jest pokrzywdzony. To było po południu. Widziała to para starszych osób, kobieta i mężczyzna, którzy tamtędy przechodzili. Ten pan powiedział nawet do napastnika, żeby mnie puścił i żeby nie był taki chojrak – opowiada pan Artur.
Prokuratura nie wierzy w jego wersję. Tym bardziej, że jego kompan przyznał się do pobicia pasażera i dobrowolnie poddał karze.
– Nie wiem czemu to zrobił, przecież widział, że ja nic nie robię. Żeby udowodnić swoje racje muszę odnaleźć tę parę. To moje ostatnie alibi – zauważa.
Proces odbędzie się przed Sądem Rejonowym w Szczecinie. Panu Arturowi grozi 5 lat więzienia.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?