Oni mają najwspanialszy

Kiedy zadzwoniliśmy do państwa Napiórkowskich z informacją o wygranej, byli bardzo zaskoczeni.

- Nie przypuszczaliśmy, że uda się nam prześcignąć tyle pięknych ogrodów, które mieliśmy przyjemność oglądać – wyznaje Mirosława Napiórkowska. – Podobało nam się wiele z nich. To dla nas ogromna niespodzianka i wyróżnienie. Tak naprawdę to nie wiem jak to się stało, ale oboje z mężem bardzo się cieszymy.

Zwycięzcy w pełni zasłużyli na wygraną, bo ogród to dla nich wszystko a to co w nim mają zawdzięczają własnej pomysłowości i ciężkiej pracy. Pan Eugeniusz potrafi zrobić w ogrodzie dosłownie wszystko. Wybudował altankę z kominkiem, kuchnią, toaletą i mimo, że domek ma 27 lat jest w bardzo dobrym stanie. W ogrodzie jest olbrzymi staw, który kiedyś był zarośnięty i prawie niewidoczny. Pan Eugeniusz wraz z żoną wzmocnili brzeg stawiku. Teraz można w nim pływać pontonem, karmić karpie, karasie i kaczki. Pani Mirosława dobierała rośliny tak, by rozjaśnić okoliczną zieleń.

Dzięki temu, w ogrodzie można spotkać dorodne kwiaty we wszystkich kolorach tęczy. Właściciele w swym ogrodzie spędzają każdą wolną chwilę, nawet zimą. Pan Eugeniusz prowadzi rozsadnik, w którym hoduje roślinki do zasadzenia. Jest także kącik warzywny z fasolą, ogórkami i koperkiem. To wszystko sprawia, że w ogrodzie jest sporo pracy.

- To podstawowe narzędzie, które zawsze trzeba mieć przy sobie, kiedy spaceruje się po ogrodzie – mówi z uśmiechem pan Eugeniusz pokazując mały sekator. – Zawsze coś trzeba przyciąć, skrócić, bez tego ogród nie wyglądałby tak ładnie. Trzeba o niego dbać przez cały czas.

Państwo Napiórkowscy wraz ze zwycięzcami z innych dzielnic spotkają się w redakcji Mojego Miasta, by wybrać spośród siebie Ogrodnika Roku, wtedy zostaną też wręczone nagrody. O spotkaniu będziemy informować telefonicznie.