- Gdy się tutaj wprowadziliśmy, nie było praktycznie niczego – wspomina. – Wszędzie leżały gruzy. To, co tutaj rośnie zasadziliśmy własnymi rękami.
Pierwszą rośliną, jaką posadzili był jałowiec. Rośnie on do dnia dzisiejszego. W ogrodzie państwa Tkaczyków znajduje się także wiele róż, azalii i iglaków. Pośrodku podwórka stoi oczko wodne. Nie jest ono, co prawda, wypełnione wodą ale również robi wrażenie. Obok znajduje się starannie usypany kopiec z kamieni.
- Najładniej wszystko wygląda wiosną. Jest naprawdę kolorowo i przyjemnie. Teraz dużo roślin przekwitło. Szczególną uwagę poświęcamy iglakom. Mamy wiele tui, cis i oczywiście nasz wiekowy jałowiec.
Najwięcej czasu w ogrodzie spędza gospodyni.
- Dla mojego męża najważniejsza jest trawa. On ją kosi i pielęgnuje. Rośliny to moja „działka” – mówi.
Pani Krystyna nowe rośliny zdobywa w różny sposób. Kupuje je w sklepach, wymienia się z sąsiadami. Niestety, w przydomowym ogrodzie kończy się już miejsce, dlatego musi trochę przystopować.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?