Ofiar Oświęcimia: Zrobią wreszcie coś z tą drogą

Stan ulicy Ofiar Oświęcimia od lat pozostawia wiele do życzenia. W momencie, gdy firma Calbud rozpoczęła przy niej budowę nowych obiektów mieszkalno–usługowych i pojawiły się maszyny ciężkie – jeszcze bardziej zaczęła dokuczać kierowcom, oraz pieszym. Szczególnie podczas deszczów, co można było zaobserwować w ostatnich dniach.

– Nie da się przejść chodnikiem, bo na ulicy są gigantyczne kałuże. Samochody nie zwalniają i można zostać ochlapanym – przyznaje Maria Jankowska. – Jeszcze tak źle tutaj nie było. Od lat domagamy się remontu tej drogi. Jednak nikogo to nie obchodzi. To nie jest przecież długi odcinek, a jeździ tędy mnóstwo aut.

Rzeczywiście od kilku dni na ulicy stoją kałuże. Samochody, mimo że jadą niewielką prędkością, wyrzucają spod kół mnóstwo wody. Wszystko ląduje na chodniku. Często kończy się to u przechodniów mokrymi butami i ubraniem.

– To rzeczywiście dramat. Praktycznie biegnę z wózkiem po chodniku, by podczas deszczu uniknąć „spotkania” z kałużą. Nie zawsze się udaje. Kilka razy zostałam ochlapana. Niestety, nie ma innej, bezpieczniejszej drogi w pobliżu. Chyba każdy, kto korzysta z tego odcinka czeka na remont – dopowiada Katarzyna Wiśniewska.

Zapytaliśmy przedstawicieli firmy Calbud, czy planowany jest tu remont.

– Wiemy o tej sytuacji i będziemy starali się temu zaradzić. Skoro to przez naszą budowę droga została zniszczona – naprawimy ją – przyznał Edward Osina, prezes firmy Calbud. – Tam jest nieco inny problem. Brakuje prawidłowego odwodnienia. Rozmawiamy z Zarządem Dróg i Transportu nad możliwością przeprowadzenia prac. To również w naszym interesie, by stan drogi się poprawił. Kończymy w tym miejscu naszą inwestycję. W przyszłym tygodniu będziemy mogli powiedzieć więcej na temat remontu drogi. Z pewnością tego tak nie zostawimy.

My też tej sprawy tak nie zostawimy.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook