Jadwiga i Tadeusz Galarda ogród założyli 10 lat temu.
- Na samym początku rosła trawa. Stopniowo dosadzaliśmy róże i krzewy. Wszystko sadziliśmy sami. To nasze dzieło, żony i moje – mówi pan Tadeusz.
Dzisiaj w przydomowym ogrodzie Galarów znajduję się wiele iglaków. Rosną także wierzby, bukszpan, datura i pelargonie.
- Najstarsze są iglaki. Nie przycinamy ich – pozwalamy się im uformować w taki sposób, jak będą chciały. Podobnie jest z jałowcem.
Najwięcej czasu w ogrodzie spędza pani Jadwiga. Jest na emeryturze i wolny czas poświęca na pielęgnację zieleni wokół domu.
- Moim zadaniem jest zadbać o oczko wodne – mówi pan Galarda. - Ma już ono ponad 5 lat. Do jego pielęgnacji używamy środków do czyszczenia. Sam natomiast zbieram z niego glony i kupuję dodatkowe rośliny. Ciekawostką jest to, że mieszka w nim osiem żab. Wiosną przylatywały do niego również dwie kaczki. Walczyłem z nimi, bo siały spustoszenie, ale udało mi się je wygonić.
Wiele roślin, które znajdują się w ogrodzie Galardów jest wyhodowanych właśnie przez nich. Rzadko kupują je w sklepach. Ewentualnie wybierają ciekawe okazy w rajskim ogrodzie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?