Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Och, Karol 2 [recenzja]

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Od remake'u znanego filmu "Och, Karol" oczekiwałam trochę więcej. Niestety, okazało się, że to tylko kolejna produkcja z serii tanich komedii.
Weź udział w głosowaniu, wybierz z nami 7 Nadziei Wrocławia

Chociaż nie nastawiałam się na kino wysokich lotów, to jednak miałam nadzieję, że Piotr Wereśniak w filmie "Och Karol 2" zaprezentuje coś ciekawego. Widzów, choć oczywiście nie wszystkich, czekało raczej rozczarowanie.

Film opowiada historię Karola, któremu ulegają wszystkie kobiety. Co je do niego przyciąga? Tak naprawdę do końca filmu się tego nie dowiemy, bo Karol (w tej roli Piotr Adamczyk, który z Karola-papieża stał się teraz Karolem-playboyem) nie jest ani przystojny, ani uroczy, a jednak bohaterki filmu pociąga. Wszystkie chcą z nim być, nawet za cenę dzielenia się nim nawzajem. W przełomowym momencie filmu powstaje poligamiczny związek - złożony z Karola, jego narzeczonej i trzech kochanek.

I niestety właśnie w tym przełomowym momencie widz może się trochę pogubić. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że poprzedza go scena, w której Karol wypala przełom hindukuszu. Zaczynamy się więc zastanawiać, czy bohater dalej majaczy czy też absurdalny poligamiczny związek to już rzeczywistość. Zabrakło stopniowego przejścia z jednej sceny do drugiej.

Chwilami wydaje się, że "Och, Karol 2" to bezmyślnie połączone ze sobą gagi. Odniesienia do polityki mieszają się z nawiązaniami do showbiznesu. Wereśniakowi nie można jednak odmówić dobrze zrobionych, zabawnych scen z udziałem ochroniarza Zdzisława (w tej roli Krzysztof Stelmaszyk).

Kolejną wadą filmu jest to, że na ekranie widzimy, niejednokrotnie w tych samych scenach, dużą część obsady serialu "M jak Miłość". Czasem wręcz można odnieść wrażenie, że oglądamy nie film, a serial, tyle że na dużym ekranie.

Ciekawy jest za to dobór muzyki w filmie, choć nawet i tutaj można by mieć pewne zastrzeżenia, chociażby do powtarzającego się motywu z "Tylko mnie kochaj".

Remake filmu "Och, Karol" nie wniósł do polskiego kina nic nowego. A szkoda, bo fabułę można było oprzeć o dużo ciekawszą konwencję.


Czytaj też:

Tym żyje miasto! Konkurs dziennikarski
Wydarzenia kulturalne 2011 we Wrocławiu
Wybierz z nami 7 Nadziei WrocławiaTwórz z nami MMWrocław

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto