Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ocaleni" - pierwszy szczeciński serial po premierze. Jakie wrażenia? [wideo]

Redakcja MM
Redakcja MM
"Ocaleni" - pierwszy szczeciński serial po premierze
"Ocaleni" - pierwszy szczeciński serial po premierze Kadr z wideo
Rok 2044. Postapokaliptyczna rzeczywistość po wielkiej zagładzie. Tak wygląda świat przedstawiony w pierwszym nakręconym przez szczecinian serialu. Premierowy odcinek zaprezentowano w Szczecinie, w lokalu Czesky Film.

Maciej Pieczyński
[email protected]

Wielkie, otwarte przestrzenie. Opustoszałe pola, lasy, ruiny budynków. I dwóch śmiałków, przemierzających ten obcy i wrogi im świat, przy akompaniamencie mocnej, psychodelicznej muzyki. Tak najkrócej można streścić nastrój, który uchwycić może widz pilotażowego odcinka amatorskiego serialu grozy pt. „Ocaleni”.

To pierwszy serial kręcony w Szczecinie i przez szczecinian. Premiera odbyła się w sobotę w lokalu Czesky Film.

– Film bardzo mi się podobał. Trzymał w napięciu – mówi pani Anna. – Naprawdę czuć było klimat grozy. Oglądając ten film myślałam sobie, jak przerażająca mogłaby być perspektywa świata po wielkiej katastrofie ekologicznej. Tak przekonujący był to obraz.

– Nie jest to na pewno najlepsza produkcja – stwierdziła Joanna. – Gra aktorska pozostawiała wiele do życzenia. Aktorom kompletnie nie udawało się zagrać przerażenia. Pod tym względem to była raczej parodia filmu grozy. Poza tym muzyka była zbyt mocna i intensywna. Tak, jakby głośną i agresywną muzyką reżyser chciał zagłuszyć złe wrażenie i dodać nastroju grozy. Ale generalnie widziałam też o wiele gorsze firmy amatorskie. Zobaczymy, jak będą zrobione kolejne odcinki.

– Świetna gra aktorska – mówi z kolei pan Janusz. – To bardzo psychodeliczny film. Do mnie ten obraz trafił. Wywołał niepokój. A chyba taka powinna być rola postapokaliptycznego filmu grozy.

Film kręcony był w okolicach Kołbaskowa i Gryfina. Twórcy zapowiedzieli przed premierą, że jeśli spotkają się z pozytywnym odzewem, nakręcą kolejne odcinki.

– Ludzie przyszli tłumnie, a po seansie słyszeliśmy raczej w większości dobre opinie – mówi Piotr Szostak, reżyser. – Zdajemy sobie co prawda sprawę z faktu, że dialogi czy gra aktorska to nie są nasze najlepsze strony. Ale to w końcu film amatorski, poza tym dysponowaliśmy ograniczonym budżetem.

Na razie twórcy mają scenariusz gotowy na dziesięć odcinków.

– Szukamy sponsorów. Brakuje nam sprzętu. Zapraszamy do współpracy chętnych, którzy chcieliby wesprzeć nas w tworzeniu serialu, który niewątpliwie promuje Szczecin – mówi Piotr Szostak.

Kolejne odcinki kręcone będą w opuszczonych bunkrach i pustostanach Szczecina i okolic.

– Ale naszym skrytym marzeniem jest nakręcić finałowy odcinek w Czarnobylu, idealnym miejscu na taką postapokaliptyczną produkcję – mówią z uśmiechem twórcy serialu „Ocaleni”.

Pierwszy odcinek filmu będzie prezentowany też w innych lokalach w kraju, a także na youtube.

„Ocaleni” to serial utrzymany w klimacie takich filmów jak „Stalker” Andrieja Tarkowskiego, czy „Mad Max” George`a Millera. Twórcy chcieliby nakręcić finałowy odcinek w Czarnobylu. – To idealne miejsce na taką postapokaliptyczną produkcję – mówią.

Czytaj więcej: Ocaleni – pierwszy serial ze Szczecinem w tle. O końcu świata [wideo]


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto