– Cztery lata temu wyburzono stojący na podwórku stary budynek – wspomina pani Teresa. – Pod naszymi oknami została tylko kupa gruzu. Pomyśleliśmy z mężem, że tak nie może wyglądać nasze podwórko, że jeśli czegoś nie zrobimy, to tu będzie zwykłe śmietnisko.
Lokatorzy dogadali się z zarządcą i juz wkrótce pan Leon mógł zacząć zwozić kupione przez siebie 30 ton ziemi. Powoli podwórko zaczęło zamieniać się w zielony ogród.
– Sami wszystko robiliśmy – tłumaczy pani Teresa. – Posialiśmy trawę, mąż nazwoził kamieni, ułożył chodniczki, zrobił ogrodzenie, pergole, ławki i stoliki.
Szybko też pojawiły się pierwsze roślinki.
– Na początku nie miałam o tym pojęcia – śmieje się pani Teresa. Ile ja pieniędzy i kwiatów zmarnowałam!
Z czasem przyszła wprawa a i sama gospodyni coraz bardziej wciągała się w pielęgnowanie ogrodu. W tym roku naliczyła juz prawie 90 gatunków roślin, które rosną pod oknami kamienicy. Dobrane są tak, że kwitną od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Zimą krajobraz urozmaicają piękne iglaki. Takie zagospodarowane podwórka poparło również miasto, które jest jego właścicielem i wspomogło przedsiębiorczych lokatorów finansowo.
Dzięki tym pieniądzom można było wymienić część sprzętu. Choć twórcami ogrodu są państwo Opolscy, i oni też zajmują się jego pielęgnacją, należy on do wszystkich lokatorów. Na podwórku bawią się dzieci, wszyscy lokatorzy chętnie spędzają tam czas, wieczorami spotyka się tu młodzież.
Pani Teresa jest jednak spokojna o swoje skarby.
– Wszystkie dzieci wiedzą, że kwiatków nie można zrywać – mówi. – Nikt nic nie niszczy i nie rusza, bo wszyscy chyba cieszą się, że mamy przed domem taki piękny ogród, a nie jakieś paskudne podwórko.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?