Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O nich usłyszy cały świat!

Redakcja MM
Redakcja MM
Pokażemy, że szczecinianin potrafi! Nasza gra przyciągnie miliony internautów!

W 120-metrowym lokalu na Podzamczu młodzi szczecinianie kończą interaktywną grę przygotowaną specjalnie dla jednego z największych portali społecznościowych świata – Facebook.

Pracujemy nad czymś, co wniesie trochę świeżości do gier na Facebooku – mówi właściciel firmy Vivio, Łukasz Miler.

– Chcemy stworzyć ciekawy trend, zainteresować nim miliony internautów na całym świecie. W naszej grze kluczowy będzie aspekt dbania o swoją społeczność. Gracz będzie musiał starać się o to, by postaci były szczęśliwe, aby żyły w dostatku, bez problemów. Od początku istnienia naszej spółki chcieliśmy robić coś takiego. Nasze marzenie wreszcie się spełnia.

Łukasz Miler przerwał studia na politechnice w wieku 22 lat. Rozpoczął pracę w znanej agencji interaktywnej. Okazało się, że to był bardzo dobry wybór. Obecnie ma 29 lat i kariera stoi przed nim otworem.

– W pierwszej pracy nabrałem doświadczenia przy projektowaniu – mówi. – Robiłem to, co kochałem. Pomagała mi znajomość tworzenia animacji, nie bez znaczenia była też wiedza zdobyta podczas nauki na politechnice. Nawiązałem mnóstwo kontaktów, które wykorzystałem później przy budowaniu własnego biznesu.

Teraz jest prezesem zarządu spółki w Polsce oraz współudziałowcem spółki amerykańskiej. Przyznaje, że pracuje z fachowcami. Zbudował w swojej firmie rodzinną atmosferę, średnia wieku wynosi 24 lata. W 14 - osobowym zespole wprowadził elastyczne godziny pracy.

– Nasz zespół jest bardzo kreatywny – mówi. – Odkąd pracujemy nad obecnym projektem, w naszych głowach zrodziły się już trzy kolejne pomysły, którymi chcemy się zająć. Aplikacja, którą robimy, nie jest grą na zamówienie. Jest to projekt oparty na współpracy z naszymi partnerami ze Stanów. Do tej pory byliśmy podwykonawcami. Teraz chcemy być niezależni. Robić własne rzeczy. Wiemy, w którym kierunku zmierza Internet i co jest na czasie. W tym widzimy swoją szansę.

Według programistów, gry komputerowe i na konsole powoli tracą swoich zwolenników. Ma to związek z możliwościami, które obecnie daje Internet. Teraz zmiany w grze zabierają zaledwie kilka minut. Można ją bez przerwy udoskonalać i udostępniać internautom. W przypadku gry standardowej nie ma już takich możliwości.

– Na platformie typu Facebook, z której korzysta 400 milionów internautów to bardzo ważne – mówi Łukasz. – Co przyciąga ludzi do tego typu rozrywki? Możemy grać ze znajomymi, wysyłać sobie interaktywne prezenty, zaproszenia. Możemy pomagać sobie nawzajem i przeszkadzać. Co ciekawe, kiedy sondujemy ludzi czy uważają siebie za graczy, stanowczo odpowiadają, że nie. Pytamy, ile czasu spędzają, grając na Facebooku – 12 godzin tygodniowo. Widać, że rozrywka ta przenika do ich życia codziennego.

Może się wydawać, że nie jest to dochodowy interes. Gry w Internecie są przecież darmowe, nie musimy za nie płacić. Koszty natomiast ponoszą ich twórcy. Nic z tych rzeczy. Wbrew pozorom ludzie zostawiają potężne pieniądze.

– Przy takiej aplikacji 20 procent dochodów pochodzi z reklam, a aż 80 proc. od internautów – tłumaczy Miler. – Za grę oczywiście nie płacimy. Jednak i tak bardzo wciąga. Często gracze chcą sobie w jakiś sposób urozmaicić tę rozrywkę, przyspieszyć wykonanie misji. Decydują się wtedy na zakup np. wirtualnych monet. Płacą za pomocą wiadomości SMS, czy kart kredytowych. Nie są to duże sumy, ale jeśli korzysta z takich opcji kilkaset tysięcy osób – wtedy efekt jest porażający.

Gra szczecińskich programistów na platformie Facebook pojawi się za kilka tygodni. Młodzi szczecinianie przyznają, że ich marzeniem jest to, by w pierwszych dwóch miesiącach przyciągała każdego dnia milion osób. Wiedzą, że czeka ich jeszcze mnóstwo pracy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto