Nowy Targ: Lotnisko w Nowym Targu już za rok?

O połączeniu lotniczym Podhala z resztą Polski górale marzą już od co najmniej dziesięciu lat. Siedem lat temu już było pewne, że ruszy w kraju regularna komunikacja lotniczej. Uruchomione miały zostać połączenia do miast, w których istniały porty lotnicze (Kraków, Katowice, Rzeszów, Szczecin, Łódź, Gdańsk, Wrocław) oraz do tych, które miały niekompletną infrastrukturę lotniskową (Legnica, Biała Podlaska, Kielce, Lublin, Świdnik, Białystok). Brano także pod uwagę Zakopane i... Poprad, którego lotnisko miało obsługiwać turystów zmierzających pod Tatry. Niestety, nic z tych planów nie wyszło.

Od kilku już lat Zakopane raczej widzi swoją szansę w uruchomieniu lotniska w sąsiednim Nowym Targu. Wymaga ono jednak sporych nakładów, by mogło obsługiwać ruch pasażerski. Zgłaszały się do władz nowotarskich firmy gotowe zainwestować środki, ale jak dotychczas kończyło się na niczym. Teraz będzie inaczej - twierdzi Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu.

- Tydzień temu uprawomocnił się plan zagospodarowania przestrzennego dla lotniska. Dzięki temu wiadomo, co tam można zrobić. Poza tym nie trzeba starać się o decyzję o warunkach zabudowy, co mogłoby dla tego rodzaju inwestycji trwać lata. Wystarczy pozwolenie na budowę, na które starostwo ma 65 dni. To są konkrety, co dla zainteresowanych inwestowaniem w port lotniczy firm jest niezwykle ważne - podkreśla burmistrz Fryźlewicz.

Władze Nowego Targu zaprosiły do współpracy Zakopane. Zamierzają razem utworzyć spółkę, która wybuduje port na obecnym lotnisku sportowym.

- Rozmowy są w toku. Chcemy bowiem, aby do naszej spółki wszedł też małopolski urząd marszałkowski, przyszły inwestor, który sfinansuje budowę, port lotniczy w Balicach. Zapraszamy także do negocjacji starostwa obydwu naszych powiatów - wylicza Fryźlewicz. Jak dodaje, jest już zainteresowana inwestycją firma. Zgłosiła się nawet do urzędu marszałkowskiego. Jednak ani burmistrz Fryźlewicz, ani marszałek Marek Sowa nie chcą zdradzić, kim jest potencjalny inwestor i w jakim stopniu oraz na jakich zasadach chce się zaangażować w przedsięwzięcie.

- Przystępujemy do opracowania harmonogramu działań - zaznacza Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Będziemy wspomagać się doświadczeniami miast, które już podobne spółki założyły. Myślę, że port da się uruchomić w krótkim czasie.

W tym roku spółka planuje załatwić wszelkie formalności i jak wszystko pójdzie dobrze, to w 2013 roku turyści pod Tatry przylecą.
Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem, komentuje jednym słowem "hura!".

- Otwieramy drzwi do olbrzymich możliwości - zaznacza prezes TIG.