Nowy robot neurochirurgiczny w szpitalu klinicznym PUM przy ul. Unii Lubelskiej

Robot neurochirurgiczny wraz z mikroskopem zintegrowanym z nawigacją oraz z ramieniem RTG 3D jest w szpitalu od kilku dni. Do tej pory specjaliści ćwiczyli na nim operacje "na sucho". W poniedziałek wykonali pierwszy prawdziwy zabieg kręgosłupa, a we wtorek odbyła się uroczystość związana z jego uruchomieniem.

- Jako absolwent naszej pomorskiej uczelni jest dumny, że Szczecin staje się powoli znaczącym ośrodkiem medycznym w kraju, również w neurochirurgii. To urządzenie to naprawdę krok w XXI wiek. Poziom już nie europejski lecz światowy.

Na uroczystość uruchomienia robota do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej przyjechał podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
- Mówimy ostatnio dużo o jakości kształcenia. Kompetencjach i umiejętnościach. A wszystko po to, by, tak jak teraz w szczecińskiej klinice, móc korzystać z postępu technicznego - stwierdził minister Piotr Bromber.

Z kolei Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski, zauważył, że dzięki temu urządzeniu, a także wiedzy i doświadczeniu profesorów, którzy będą z niego korzystać, wielu pacjentów znajdzie w tutejszej klinice skuteczną pomoc. Nawiązał w ten sposób do wystąpienia rektora PUM, prof. Bogusława Machalińskiego, który podkreślił, że misją lekarza jest dobro chorego.
- To nasz drogowskaz - zapewnił.

Robot stoi już w bloku operacyjnym Kliniki Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej kierowanej przez prof. Leszka Sagana, dlatego goście, którzy chcieli go obejrzeć musieli się ubrać w specjalne kombinezony. Wcześniej, gospodarz uroczystości, opowiedział o możliwościach tego skomplikowanego urządzenia.

- Składa się z trzech elementów: robota do operacji wewnątrzczaszkowych i kręgosłupowych, ramienia rentgenowskiego 3D i mikroskopu neurochirurgicznego (angiografia fluorescencyjna, trzy rodzaje światła do operacji onkologicznych, ekran 3D do egzoskopii) - podkreślił.

Urządzenie będzie wykorzystywane do operacji kręgosłupa, gwarantując 100 proc. dokładność położenia śrub w nasadach kręgów i redukując czas operacji a później przebywania pacjenta w szpitalu. Pozwoli też na zastosowanie większej liczby procedur małoinwazyjnych i zmniejszy dawkę promieniowania RTG.

Stosowane też będzie podczas operacji mózgu, m.in. przy inwazyjnej diagnostyce padaczki lekoopornej, głębokiej stymulacji mózgu, laseroterapii głębokich guzów mózgu i biopsji głęboko położonych ognisk w mózgu.
Zakup urządzenia był możliwy dzięki dotacji z budżetu państwa ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Całkowita wartość urządzenia: 7,9 mln zł.