2 z 11
Poprzednie
Następne
Nowości muzyczne 2017 roku. Które płyty były najlepsze? [subiektywne podsumowanie]
Piernikowski No Fun (Latarnia) Piernikowski, połowa duetu Syny, w wydaniu solowym nie oferuje ni krzty zabawy czy przyjemności. Choć nie. Oferuje ich całe mnóstwo, mimo że na płycie klimat ponury, grobowy nawet czasem, jak na przykład w „Końcu lata”. „Jest cięęężko” praktycznie przez cały album. W melodeklamacji, urywanych frazach i bitach o tonażu odbiegającym od ciężaru, obecnego na co dzień w polskim hip hopie. Prosto, powoli, rytmicznie. Piernikowski nie mówi jak żyć, nie cytuje nagłówków z prasy, nie udziela tanich, psychologicznych porad. Nie każdy się na to załapie, ale warto wejść w ten świat.