Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noworodek zmarł na sepsę w szpitalu. Rodzice oddali sprawę do prokuratury

Sylwia Cyza
Sylwia Cyza
Ich córka zmarła w szpitalu po 17 dniach. Teraz sprawą śmierci dziecka zajmie się prokurator.

Pani Joanna Gryc pismo na ręce prokuratora złożyła w czwartek. W poniedziałek zostanie przesłuchana.

- Zdaję sobie sprawę, że to początek trudnej i bolesnej drogi - mówi. - Ale jesteśmy zdecydowani.

Rodziców zmarłej Zosi nurtuje jedno pytanie: czy szpital zrobił wszystko by ratować ich dziecko oraz czy jej śmierci można było zapobiec.

- Czemu nikt nie poinformował nas, co dzieje się z dzieckiem, choć zostawiłam swój numer telefonu? Czemu personel szpitala nie zachowywał podstawowych zasad higieny, jak mycie rąk przed każdym wejściem na oddział, czystość toalet? Czemu pozwolono by w szpitalu, gdzie panuje groźna bakteria, przebywały wcześniaki szczególnie narażone na zakażenie – mnożą pytania.

Dziewczynka żyła tylko 17 dni. Przyszła na świat w szpitalu na Pomorzanach 24 stycznia jako wcześniak, w 30 tygodniu ciąży.

Odeszła 9 lutego po długiej reanimacji.

- W dokumencie, który dostaliśmy jako przyczynę zgonu wpisano sepsę - mówią rodzice dziewczynki. - Wywołały ją prawdopodobnie bakterie obecne w tym czasie na szpitalnym oddziale. Tutaj pojawia się pytanie, czy władze szpitala wiedząc o niebezpieczeństwie zrobiły wszystko, by uchronić nasze dziecko przed śmiercią?


Zobacz więcej:

Ich córka żyła tylko 17 dni. Rodzice skarżą szpital na Pomorzanach do prokuratury 
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto