Osiedle Modehpolmo przy al. Wojska Polskiego 115. Spacerująca osoba z dwuletnim dzieckiem zaalarmowała nas:
- Odpadające z budynku płytki piaskowca, stanowią zagrożenie życia dla idących chodnikiem!
- Dwie godziny temu odpadły elementy elewacji z trzeciego piętra na chodnik - napisała do nas zbulwersowana mieszkanka osiedla.
Chwilę wcześniej nasza Czytelniczka przechodziła w tym miejscu z dwuletnim dzieckiem.
To nie pierwszy raz
Nasza Czytelniczka dodaje, że nie po raz pierwszy odpadły płyt z piaskowca od elewacji.
- Był to już drugi tak niebezpieczny incydent - wyjaśnia. - 10 czerwca odpadła większość płyt z całej ściany nimi wyłożonych. Wówczas szczęśliwie była na dworze burza i nikt nie przechodził pod blokiem. Strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby kilkaset kilogramów spadło komuś na głowę.
Krytykuje też dewelopera, firmę Modehpolmo oraz zarząd wspólnoty, spółkę Kupiec, za bezczynność.
- Nic z tym nie robią, a uszkodzone i rozbite płytki wrzucają do ogródka na parterze. Pozostaje kwestią czasu, jak odpadnie cały szczyt, ale ponieważ jest on nad domofonem przy bramce wejściowej, naprawdę dojdzie do tragedii.
Skontaktowaliśmy się z firmą zarządzającą osiedlem. Znają problem i jak twierdzą, nie bagatelizują go.
Okazuje się, że budynki oddane zostały do użytku przed dziesięcioma laty. Płytki zrobione z piaskowca przyklejała firma zewnętrzna, podwykonawca inwestycji.
- Niestety, firmy już nie ma na rynku - informuje Renata Frajtak z działu technicznego spółki Kupiec. - Powiadomiliśmy developera i uzgodniliśmy, że weźmie na siebie ponowne przyklejenie płytek. Powinno to być zrobione do końca września, o ile pogoda nie stanie na przeszkodzie.
Dodaje też, że już po pierwszym sygnale od mieszkańców na miejsce został wysłany pracownik z podnośnikiem, aby zbadać stan pozostałych płyt.
- Te, które groziły odpadnięciem lub przy opukiwaniu „dudniły”, co sugerowało pustą przestrzeń i częściowe odklejenie się, zostały usunięte - informuje. Koszt remontu weźmie na siebie developer.
Takie sytuacje zdarzają się
Odpadanie płytek, które niegdyś powszechnie stosowano jako element dekoracyjny budynków, to nic nowego.
Przykładem budynek zwany „Czekoladką” przy al. Niepodległości, z którego też odpadały brązowe kafelki. Firma Włodzimierza Bryły kupiła biurowiec od banku Pekao SA, który miał tu filię Centralnego Domu Maklerskiego. Budynek był w takim stanie, że nawet budowlańcy łapali się za głowy.
Potrafi też zawieść nowo położona elewacja, jak to stało się kilka lat temu z Oxygenem, od którego odpadła jedna z czarnych płyt, która była częścią elewacji. Spadła z czwartego piętra na chodnik od strony al. Wyzwolenia.
Inwestor, Echo Investment, gdy po incydencie skontaktowaliśmy się z nim opowiedział:
- Takie sytuacje na budowach się zdarzają.
Tylko dobre materiały
Przed laty stosowano do mocowania zewnętrznego kleje, jakie były dostępne na rynku.
- Dziś oferta rynkowa jest dużo bogatsza, a ceny relatywnie niższe - mówi nam specjalista od prac tynkarskich. - Do klejenia zewnętrznego stosuje się obecnie kleje elastyczne, mrozoodporne. Te do powierzchni zewnętrznych muszą posiadać m.in. oznaczenie S1 (klej odkształcalny) lub S2 (klej wysoko odkształcalny).
Zobacz również:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?