Wiosną sposób prowadzenia prac zatrwożył kierowców. W dziury po asfalcie wsypano kruszywo, a spod kół samochodów wystrzeliwały w tych miejscach sporych rozmiarów odłamki. Tym razem ktoś poszedł po rozum do głowy, ubytków niczym nie wypełniono, wystarczy zwolnić, żeby bezpiecznie przejechać.
Ale prace i tak budzą irytację mieszkańców, którzy liczą kolejne usuwania jakichś usterek w tych samych miejscach.
- To przynajmniej trzeci raz od oddania ulicy po przebudowie, jak tną nowy asfalt - wylicza pani Patrycja z Nowego Miasta.
- Potulicka znowu zryta. Sprawa nadaje się do nagłośnienia, bo to kpina z mieszkańców - pisze na [email protected] Internauta. - Nowa ulica, a połatana jak stara. Gdzie estetyka? - pyta.
Nawierzchnia znikła już wiele dni temu. Mieszkańcy nie widzą, żeby przy usuwaniu awarii ktoś pracował
- Za każdym razem wytną, odczekają, a potem załatają. Na czym polega takie naprawianie? - zastanawia się pani Patrycja.
Co na to drogowcy? Na razie nie wiadomo. Na nasze pytania skierowane w środę rano do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego czekamy na odpowiedzi z... urzędu miasta.
- Ponieważ to zadanie realizowane jest przez Wydział Inwestycji Miejskich - poinformowała Hanna Pieczyńska z ZDiTM.
Urząd miasta w tej sprawie na razie milczy.
Zobacz także: Tak wygląda najnowszy szczeciński tramwaj. Wiemy kiedy wyjedzie na kursy z pasażerami
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?