Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niesłuszny mandat z SPP? "Nigdy na tej ulicy nie parkowałem". Urzędnikowi trzeba wierzyć na słowo

Redakcja MM
Redakcja MM
Czytelnik jest oburzony, bo biuro Strefy Płatnego Parkowania nie ...
Czytelnik jest oburzony, bo biuro Strefy Płatnego Parkowania nie ... Sebastian Wołosz
Czytelnik jest oburzony, bo biuro Strefy Płatnego Parkowania nie chce udostępnić zdjęcia jako dowodu za nieopłacony postój sprzed 5 lat. Urzędnik tłumaczy, że nie ma takiego obowiązku.

Pan Krzysztof zaznacza, że jest to jego pierwsza styczność z SPP, a już na wstępie czuje się pokrzywdzony i zdezorientowany.

- Otrzymałem w ubiegłym tygodniu pismo o nieuiszczonej opłacie za parkowanie z 2009 roku - mówi pan Krzysztof. - Zdziwiłem się gdyż na zawiadomieniu SPP wskazało ulicę, na której nie przebywam i nigdy nie parkowałem. Ponieważ dotyczyło to sprawy sprzed 5 lat, a ja jestem przekonany, iż nie parkowałem w tym miejscu (tylko ja poruszam się moim samochodem), postanowiłem zadzwonić do SPP i poprosić o wyjaśnienie. Tym bardziej, że na zawiadomieniu była wpisana godzina 14 a o tej porze jestem w pracy w innej części Szczecina.

Czytelnik poprosił o udokumentowanie postoju. Otrzymał informację, że dokument jest niepodważalnym dowodem na postój w SPP.

- Dokument to zwykły kawałek papieru, z wydrukowaną informacją o marce i modelu samochodu oraz nr rejestracyjnym i informacją kiedy i gdzie nastąpiło parkowanie - mówi Czytelnik. - Dokument nie zawiera żadnego zdjęcia ani innych informacji identyfikujących mój pojazd oraz dokumentujących to, że postój rzeczywiście miał miejsce. Postanowiłem nie odpuścić i powiedziałem, że zapłacę, ale proszę jednak o przedstawienie faktów.

Czytelnik zaznaczył, że pismo może przygotować każdy i zamieścić w nim każdy pojazd. Zapytał, dlaczego nie otrzymał informacji wcześniej np. po miesiącu wtedy łatwiej byłoby zweryfikować fakt.

- Ukrywanie tego przez pięć lat i wysyłanie w momencie, kiedy się przedawnia, jest zgoła dziwnym zabiegiem - mówi z rozgoryczeniem mężczyzna. - Dodatkowo straszenie mnie sądem i sprawą egzekucyjną uważam za niestosowne, a wręcz podchodzące pod wymuszenie wniesienia opłaty.

Pan Krzysztof zapytał także o jeszcze jedną sprawę.

- Samochód jest zarejestrowany w miejscu, w którym jestem zameldowany, a mieszkam w innej części Szczecina - relacjonuje mężczyzna. - Skąd SPP zna mój adres zamieszkania? Przecież dane, jakie SPP powinno otrzymać to dane rejestracji pojazdu? Czy SPP ma aż takie uprawnienia, aby prosić inne instytucje o dane osobowe?

O zarzutach naszego Czytelnika rozmawialiśmy z przedstawicielem SPP.

- Zdjęcia są wykonywane tylko do użytku wewnętrznego - wyjaśnia Jerzy Fydrych, koordynator zarządu spółki miejskiej Nieruchomości i Opłaty Lokalne ds. funkcjonowania SPP. - Jest wiele stref w Polsce, które w ogóle nie wykonują zdjęć, żeby udokumentować parkowanie.

Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, tzreba płacić za postój w strefie. kiedy sie tego nie zrobi, trzeba wnieść tzw. opłatę dodatkową.

- Do uiszczenia opłaty dodatkowej możemy wzywać do 5 lat od zdarzenia - tłumaczy Jerzy Fydrych.

Dlaczego tak późno przyszło wezwanie do naszego Czytelnika? Zaległości powstały po latach 2002 - 2005, wtedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy, na podstawie których w miastach pobierano i ustalono opłaty za płatne parkowanie, są niezgodne z konstytucją. Ostatecznie jednak TK uznał, że pobieranie opłat za parkowanie pojazdów mieści się w zakresie wykonywania zadań własnych gminy.

Wyjaśniliśmy też, skąd biuro SPP zna adres naszego Czytelnika.

- Urząd Miasta uzyskał te dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców - mówi Jerzy Fydrych.

Marek Jaszczyński


Zdaniem eksperta

Marcin Gruca, prawnik

Słowo urzędnika, inspektora czy kogokolwiek innego nie jest żadnym dowodem w sprawie, tak jak i nie jest nim również sporządzony dokument przez urzędnika bez załączonego zdjęcia, które będzie poświadczało wystąpienie określonego zdarzenia. To strona, która występuje z żądaniem uregulowania zobowiązania winna przedstawić wiarygodne dowody na poparcie swoich żądań, co w tym przypadku nie miało miejsca.


od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto