WSA uchylił wcześniejszą decyzję prezydenta i Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które nie uwzględniły argumentów mieszkanki.
Sąd musiał tak zdecydować, bo był związany wyrokiem NSA, według którego strefa to nie tylko pionowe znaki, ale i wymalowane konkretne miejsca.
- Sąd jest związany wytycznymi NSA i nie może podjąć innej decyzji. Sprawa dotyczy konkretnej osoby i nie ma charakteru generalnego - uzasadniała sędzia Joanna Wojciechowska.
Szczeciński WSA dał do zrozumienia, że nie bardzo zgadza się z NSA, ale przepisy obligują go do uwzględnienia uwag NSA.
Zaleceniami NSA nie jest jednak zobligowany prezydent Szczecina do którego sprawa trafi ponownie. Cała procedura wraca więc do punktu wyjścia. I jeśli mieszkance Szczecina nada będzie chciało się walczyc, to na ostateczny wyrok możemy poczekać kolejne lata.
Do tej pory miasto nie zamierza zmieniać organizacji SPP.
- Miejsca nieoznaczone w strefie też zobowiązują do płacenia za postój - skomentował Konrad Stępień, prezes spółki Nieruchomości I Opłaty Lokalne, zarządca SPP w Szczecinie.
Zobacz także: Film „Bezpieczny tramwaj", o tym jak należy się zachować w komunikacji miejskiej
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?