Nielegalne wyścigi na ul. Taczaka w Szczecinie?

Mariusz Parkitny
[email protected]

Ulicę Taczaka kierowcy i motocykliści lubią. Długa, prosta, dwujezdniowa, po dwa pasy w każdym kierunku. Można przycisnąć pedał gazu. Niewielu kierowców stosuje się do ograniczenia prędkości do 50 km/h.

– A już najgorzej jest w nocy. Słychać ryk silników, a samochody pędzą jak szalone. Obserwuję to, gdy idę z psem na spacer w nocy – mówi pan Wesław Goliński, mieszkaniec ulicy Łukasińskiego.

W weekend jeden z kierowców stracił panowanie nad kierownicą i wjechał pas zieleni rozgraniczający jezdnie. Samochód „skosił” trzy młode drzewka. Jeszcze do wczoraj nikt nie zajął się ich usunięciem. Widać też ślady opon i rozbitej szyby. Po sprawcy i samochodzie ani śladu.

Na ul. Taczaka wypadków i kolizji było wiele. 6 kwietnia 2011 r. motocyklista zderzył się z samochodem. Trafił do szpitala.

Trzy tygodnie temu rozpędzony samochód dachował, przeciął pas zieleni i stanął na kołach na drugiej jezdni.

Do najtragiczniejszego wypadku doszło w 2004 r. Pędzący ul. Taczaka motocyklista wjechał w fiata 126p. Trzy osoby zginęły.

Policja zapewnia, że do tej pory nie miała sygnałów o nocnych ekscesach kierowców na tej ulicy.

- Policja nie ma zgłoszeń dotyczących nielegalnych wyścigów aut w rejonie ul. Taczaka. Jednakże, po informacji od Głosu, przyjrzymy się tej sprawie – mówi asp. Irena Kornicz z zachodniopomorskiej.

Funkcjonariusze zapewniają, że regularnie kontrolują prędkość w tym miejscu.

– Działania ograniczające prędkość to prowadzone są na tym terenie cyklicznie. Ulica Taczaka jest jedną z ulic, które są objęte nadzorem przez szczecinską drogówkę. Policjanci pełnią tam służby z videorejestratorem i mierzą prędkość kierujących. Ponadto przy skrzyżowaniu ul. Taczaka z ul. Derdowskiego zamontowany jest maszt z radarem obsługiwany przez Inspekcję Transportu Drogowego – dodaje asp. Kornicz.