Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedługo przekroczą próg dorosłości

GJ
GJ
Uczniowie klasy 3m ze szkoły „Błękitniej” z odwagą patrzą w przyszłość. Prawie wszyscy wiedzą, co będą dalej robić. Z rozrzewnieniem wspominają lata w liceum.

Pierwsze spotkanie z maturzystami bardzo mnie zaskoczyło. Szłam – tak sądziłam – na spotkanie ze zdenerwowanymi do granic możliwości uczniami, którzy będą zbyt zestresowani, by dzielić się ze mną planami i wspomnieniami ze szkoły. Nic z tego. Klasa niemal od razu przyjęła mnie jak swoją i po kolei zaczęli opowiadać. Za czym będą tęsknić, czy się boją matury i o przygotowaniach. A ja znów zasiadłam w szkolnej ławie.

– Jeszcze nie czujemy takiego zdenerwowania, chociaż każdy ma na wszelki wypadek plan awaryjny – mówi Tamara Pańka. – Mam nadzieję, że się nie przyda i wszystko pójdzie zgodnie z planem. Każdy ma gotową prezentację, którą przedstawi komisji i przede wszystkim wiedzę. – Jesteśmy klasą matematyczną, więc połowa z nas zdaje matematykę jako dodatkowy przedmiot – przekrzykują się gdy nieopatrznie pytam, czy cieszą się, że matematyka nie jest obowiązkowa. Ja się cieszyłam.

– Kilka osób zdaje chemię, biologię czy historię – mówi Asia Kowalczyk. – Wszystko zależy, gdzie chcemy dalej iść. Ja wybrałam już dawno i trzymam się postanowienia. Zdaję na kosmetologię.

Jak przyznają, trzy lata to za mało, by się dobrze zgrać, a i na naukę przydałby się jeszcze rok. – Gimnazjum nie jest dobrym pomysłem. Lepiej by było gdyby liceum trwało cztery lata jak dawniej – mówią maturzyści. – Mielibyśmy więcej czasu i nie minęłoby tak szybko.

Najbardziej będzie im brakowało szkolnej atmosfery i beztroskiego życia. – Każdy z nas pewnie nie raz denerwował się przed sprawdzianem – mówi Tamara. – Ale to też ma swój urok. Teraz zacznie się dorosłe życie, a nam się wcale nie spieszy. – Zgraliśmy się dopiero w drugiej klasie na wycieczce w Czaplinku – śmieje się Dawid – A tutaj już matura.

Niektórzy znają się już bardzo długo. Im jest najciężej. Chociaż wszyscy przyznają, że będą utrzymywać ze sobą kontakt, nawet gdy ktoś wyjedzie do innego miasta. – Chodziłyśmy razem do przedszkola, potem do podstawówki, gimnazjum i teraz tutaj – mówią Ania i Iza. – Może na studia też razem pójdziemy.

Najbardziej denerwują się przed egzaminem ustnym i prezentacją. Mają tylko 15 minut by przedstawić swoja pracę. – To za mało – mówi Diana Okonowska. – Niektóre tematy wymagają dokładnego przedstawienia. Boję się, że nie zdążę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto