Niech po sobie posprzątają!

Mieszkańcy z nadzieją przyglądali się pracom kanalizacyjnym w rejonie ulic Nad Odrą i Kolejowej. Zawsze po robotach pod ziemią odtwarzana jest nawierzchnia. Ulice powinny być równe i w lepszym stanie niż przed pracami. Tymczasem na Stołczynie wygląda to zupełnie inaczej.

- Tutaj mamy przed blokiem płynącą rzekę – opowiada Waldemar Florczak, mieszkaniec. – Wystarczy, że popada i już zbierają się kałuże. Woda gromadzi się przy ogródku i na tyłach, gdzie spływa do piwnic. Kiedyś był tutaj krawężnik, ale po pracach zniknął pod asfaltem. Zalali go!

W miejscu gdzie został zalany krawężnik gromadzi się woda, samochody wjeżdżają przez to na plac ziemi. Z tego powodu tworzą się koleiny i doły. Błoto obsuwa się i zatyka studzienki.

- Sami oczyszczamy kratki ściekowe, bo już nie raz zalałoby cały ogródek – dodaje pan Adam. – A niedawno posadziliśmy drzewka, trawę. Chcemy, żeby było ładnie, ale jak o to dbać skoro wszystko idzie na marne.

Jak mówią mieszkańcy, odbiór techniczny ulicy już był, ale tych i innych usterek nadal jest mnóstwo.

- Konieczne byłoby nie tylko podniesienie krawężnika, wyrównanie pobocza, ale także na przykład usunięcie gruzu, który leży od miesięcy na chodniku na sąsiedniej ulicy Nad Odrą – mówi Marian Czapski. – Ja nie wiem, jak w ten sposób można kończyć pracę i wszystko tak zostawić. Nikt tego nie widzi?
Zgłosiliśmy skargi mieszkańców do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, który odpowiada za stan nawierzchni i czystość chodników.

- Zgłosiłam to odpowiednim osobom, które pojadą na miejsce i ocenią sytuację na ul. Kolejowej – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska z ZDiTM-u. – Po tej wizycie będziemy mogli powiedzieć coś więcej.
Do sprawy na pewno powrócimy. Jeśli w waszej dzielnicy dzieją się rzeczy, z którymi nie wiecie gdzie się zwrócić – piszcie. Letni Patrol MM podejmie każde wezwanie.

Fot. Adam Słomski