W sobotę tuż po około godziny 9 kierowca golfa potrącił 73-letnią kobietę na al. 3 Maja. Przechodziła przez jezdnię na wyznaczonym przejściu. Ze złamaną miednicą i złamanym obojczykiem trafiła do szpitala. Trzy godziny później przy ul. Zawadzkiego audi potrąciło 82-letnią kobietę. Scenariusz wydarzeń był podobny. Staruszka ma złamane żebra i obojczyk. Została przewieziona do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej. Do kolejnego zdarzenia doszło przy alei Niepodległości.
- O godz. 14.30 ford focus potrącił 36-letniego mężczyznę, który z kolegą przechodził na zielonym świetle – mówi podkomisarz Katarzyna Legan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Pieszy z potłuczeniami ciała odwieziony został do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej. Świadek zdarzenia powiedział policjantom, że widząc pędzący samochód odciągnął kolegę do tyłu i dlatego samochód nie wjechał bezpośrednio w nich. Doszłoby wtedy do tragedii.
Policyjny alkomat potwierdził, że kierowca auta, 36-letni Robert W., był trzeźwy.
Najgroźniejszy był niedzielny wypadek na ulicy Tczewskiej. Kierowca audi jadący w kierunku Wielgowa stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo.
- Był pijany i jechał za szybko – wyjaśnia podkomisarz Legan. - Ponieważ jest nieprzytomny, pobrano mu krew. Wstępne badanie wykazało, że miał 2,7 promila alkoholu, a jego żona 1,5 promila. Mężczyzna ma poważny uraz głowy. W stanie bardzo ciężkim walczy o życie.
Żona pamięta tylko jak wyszli z klubu, gdzie pili alkohol. Chcieli wrócić po imprezie do domu.
mj
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?