Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne linki w lesie koło Podjuch. "To pułapka, która może nawet zabić motocyklistę" [wideo]

Redakcja MM
Redakcja MM
Motocykliści ze Szczecina pełni obaw
Motocykliści ze Szczecina pełni obaw Sebastian Wołosz
Metalowe linki zawieszone na wysokości szyi to niebezpieczne pułapki grożące utratą życia. Nadleśnictwo Gryfino od nas dowiedziało się o problemie. Do tej pory nie było sygnałów.

Według internauty motocykliści napotykają na takie przeszkody w drodze do Podjuch, na prywatnym mini torze crossowym.

- Chodzi nam o linki porozwieszane w lesie, tzw. "pułapki na motocyklistów". Metalowe linki są rozwieszone na wysokości szyi i przy bardzo dużej prędkości jest to ogromnie niebezpieczne: może urwać głowę - pisze internauta mis464. - Leśnicy wmawiają, że niszczymy ściółkę a to nieprawda. Jeździmy tak, żeby nikomu nie przeszkadzać. Najczęściej przejeżdżamy tylko, a jak kogoś widzimy zwalniamy lub całkiem wyłączamy silnik i włączamy jak będzie na tyle daleko by ruszyć dalej. Proszę coś z tym zrobić, bo linki zagrażają nie tylko nam motocyklistom, ale również rowerzystom oraz pieszym, którzy przejeżdżając lub idąc wieczorem mogą się nadziać na taką linkę.

Nadleśnictwo Gryfino od nas dowiedziało się o problemie. Do tej pory nie było sygnałów o rozwieszonych linkach.

- Sprawdzimy jak najszybciej sytuację na miejscu. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. To zupełnie jak stawianie sideł na zwierzęta - mówi Robert Wójcik, nadleśniczy Nadleśnictwa Gryfino.

Temat jest znany w całej Polsce czego dowodem jest m.in. profil na portalu społecznościowym Facebook pod nazwą "STOP Rozwieszaniu linek na Motocyklistów". Inicjatywę zrywania linek popiera prawie 18 tys. osób.

Ale motocykliści powinni również pamiętać o tym, że zgodnie z ustawą o lasach ruch pojazdem silnikowym, a więc samochodem, motocyklem czy quadem, a nawet zaprzęgiem konnym dopuszczalny jest tylko drogami publicznymi. Każdym pojazdem można wjechać do lasu drogą leśną tylko wtedy, gdy jest wyraźnie ona oznaczona drogowskazami dopuszczającymi ruch (np. wskazany jest kierunek i odległość dojazdu do miejscowości, ośrodka wypoczynkowego czy parkingu leśnego). Nie dotyczy to inwalidów, którzy poruszają się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.

Na drogach leśnych nie muszą być ustawione szlabany i znaki zakazujące poruszania się po nich, gdyż zakaz ten wynika wprost z zapisów ustawy o lasach. Obowiązuje cały rok, nie tylko w okresie zagrożenia pożarowego. Także jazdę konną po lesie ustawa dopuszcza tylko drogami wyznaczonymi przez właściwego nadleśniczego.

Wszystkie te przepisy nie dotyczą pracowników nadleśnictw w czasie wykonywania obowiązków służbowych, właścicieli lasów w ich własnych lasach, osób wykonujących i kontrolujących gospodarkę leśną, służb ratujących zdrowie i mienie ludzkie, myśliwych wykonujących zadania gospodarcze oraz właścicieli pasiek zlokalizowanych w lasach.

Nie ma, niestety, jednolitego i czytelnego systemu oznakowania dróg publicznych biegnących przez lasy. Jest to obowiązek zarządcy drogi, który powinien oznakować drogę zgodnie z zasadami wynikającymi z przepisów ruchu drogowego oraz ustawy o lasach.

Najlepiej kierować się ogólną zasadą wjeżdżania samochodem do lasu tylko tam, gdzie wyraźnie pozwalają na to znaki drogowe. Zgodnie z ustawą o lasach nie ma obowiązku oznakowania znakami zakazu dróg, gdzie nie wolno wjeżdżać. Należy zatem stosować zasadę, że droga nieoznakowana nie jest dopuszczona do ruchu. Strażnicy leśni, mogą, zgodnie z Ustawą Prawo o Ruchu Drogowym, zatrzymywać pojazdy i legitymować kierowców na terenie lasów.

Czy strażnik leśny może nałożyć mandat?

Strażnik leśny i pracownik Służby Leśnej mający uprawnienia strażnika np. leśniczy,  ma prawo do nałożenia grzywny w formie mandatu karnego o wysokości od 20 do 500 złotych.

Grzywny są nakładane za wykroczenia określone w kodeksie wykroczeń (np. wjazd i parkowanie pojazdu w miejscu niedozwolonym, niszczenie grzybów i grzybni, płoszenie, zabijanie dzikich zwierząt, niszczenie lęgów ptasich mrowisk itd.), w ustawie o ochronie przyrody (np. wypalanie roślinności, uszkadzanie drzew i krzewów) oraz za wykroczenia określone w prawie łowieckim.

Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenie stanowi, że grzywny są nakładane w zasadzie w formie mandatu kredytowanego, wręczanego sprawcy wykroczenia za pokwitowaniem odbioru. Mandat staje się prawomocny po pokwitowaniu jego odbioru przez ukaranego, a należność grzywny należy uiścić w terminie 7 dni na konto widniejące na blankiecie mandatu.

W przypadku gdy sprawcą wykroczenia jest osoba czasowo przebywająca na terenie naszego kraju lub osoba nie mająca stałego miejsca zamieszkania i pobytu, nakłada się mandat karny gotówkowy. W takiej sytuacji należność wpłaca się od razu.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto