Problemem jest jedno z przydrożnych drzew. Rośnie naprzeciwko kamienicy. Od jakiegoś czasu jego gałęzie zaczęły usychać. Pozostawione same sobie spadają na chodnik.
- Wiele razy widziałem jak spadały naprawdę wielkie kawałki – mówi Henryk Ziółkowski z ulicy Bocznej. –
Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale jak długo można czekać na rozwiązanie tej sytuacji. Mam nadzieję, że nikomu do tego czasu nic się nie stanie.
Miejscowi kierowcy omijają to miejsce, przyjezdni nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa.
- Już dawno tu nie zostawiam samochodu nawet na chwilę – powiedział nam inny lokator z Bocznej. – Boje się co może się stać podczas mojej nieobecności. Rano kiedy jadę do pracy często widzę połamane gałęzie na chodniku. Nie chcę ryzykować.
- Kiedyś na dach mojego auta spadł w nocy kawałek drzewa, na szczęście był mały i nic się nie stało – dodaje pan Andrzej, także z Bocznej.
Z problemem udaliśmy się do Polskich Linii Kolejowych, które są właścicielem terenu.
- Sprawa wymaga przede wszystkim wizji lokalnej, która pozwoli nam ustalić czy drzewo rzeczywiście należy do nas – mówi Jacek Krzemiński, naczelnik sekcji eksploatacji Szczecin Główny. – Jeśli okaże się, że tak, wtedy niezwłocznie wystąpimy do urzędu miasta o pozwolenie na ścięcie.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?