Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje 15-latka ze Szczecina. Odurzała się odświeżaczem powietrza?

Redakcja
Według nieoficjalnych informacji, dziewczynka odurzała się odświeżaczem powietrza. Prokuratura przestrzega przed wysuwaniem pochopnych przyczyn śmierci.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło 5 kwietnia w jednym z mieszkań w Szczecinie. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście.

- Doszło do zasłabnięcia pokrzywdzonej. Wezwano pogotowie. Mimo przeprowadzonych czynności reanimacyjnych, nie udało jej się uratować. W tej sprawie zostali powołani biegli z zakresu medycyny sądowej. Ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Prokuratura oczekuje na wyniki badania. W tej chwili nie przesądzamy, co było powodem śmierci - mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

ZOBACZ TEŻ:

15-latka była uczennicą jednej ze szczecińskich szkół. 5 kwietnia miała użyć odświeżacza powietrza do odurzenia. Według nieoficjalnych informacji, odświeżacz kupili uczniowie w jednym ze sklepów na Pomorzanach.

W pewnym momencie dziewczyna dostała drgawek i straciła przytomność. Osoby, które były w mieszkaniu wezwały pogotowie.

Czy potrafisz udzielić pierwszej pomocy? Ta wiedza może uratować życie! [QUIZ]

- Dostaliśmy wezwanie do nastolatki, u której miały wystąpić drgawki i miała stracić przytomność. Na miejscu faktycznie ratownicy znaleźli nieprzytomną dziewczynkę. Doszło u niej do nagłego zatrzymania krążenia. Podjęto natychmiastową reanimację. Niestety nie udało jej się uratować. Świadkowie zdarzenia mieli przyznać, że dziewczyna miała się wcześniej inhalować odświeżaczem powietrza. Czy tak faktycznie było i co było powodem zgonu to wyjaśnia policja i prokuratura - mówi Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Potrzeby Pogotowia Ratunkowego w zakresie transportu sanitarnego zabezpieczał oddzielny zakład – Wojewódzka Kolumna Transportu Sanitarnego. Pogotowie korzystało z samochodów oraz kierowców. Na początku lat 50., gdy WKTS powstawała, duża jej część mieściła się w Pogotowiu Ratunkowym przy al. Wojska Polskiego (obecnie znajduje się tu siedziba szczecińskiej filii WSPR). Karetki garażowały tam w byłych stajniach. Siedziba kierownictwa WKTS, warsztatów i pozostałego taboru samochodowego mieściła się przy ul. Mazowieckiej, gdzie do dziś znajduje się część administracyjna WSPR w Szczecinie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:  Nasi ratownicy medyczni zdobyli puchary na mistrzostwach!

Pogotowie ratunkowe w Szczecinie dawniej i dziś [ZDJĘCIA]

WIDEO: Wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Ugryzienie przez domowego żółwia, połknięta zawleczka od puszki z piwem, drapiące palce, egzorcyzmy... - oto najdziwniejsza zgłoszenia, które w Szczecinie odebrali pracownicy pogotowia. A kiedy należy wzywać pogotowie? Zobacz szczegóły!

Pogotowie powinniśmy wzywać wyłącznie w sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowia i życia. 

- Niestety wielu mieszkańców naszego regionu wciąż dzwoni pod numery alarmowe prosząc o interwencje w sprawach błahych lub takich, w których pomoc powinni uzyskać np. u lekarza rodzinnego lub stomatologa – informuje Paulina Targaszewska, rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.

Pacjenci notorycznie błędnie dzwonią do dyspozytorni i proszą o przewiezienie do przychodni lub transport do szpitala, bo mają skierowanie na badania. 

Nierzadko powody wezwania karetki przez pacjentów są kuriozalne, zabawne lub zaskakujące. 

Zobacz przykłady niektórych takich niezasadnych wezwań na kolejnych podstronach! >>>



WIDEO: Wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Ugryzienie przez żółwia, egzorcyzmy... Najdziwniejsze telefo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto