Krystian Adamczyk siedzi przed laptopem i sprawdza zadania, które wykładowca z informatyki zamieszcza na swej stronie.
- Bez stałego kontaktu ze stroną Politechniki studia byłyby o wiele trudniejsze - mówi dziewiętnastolatek. - Przydałoby się bezprzewodowe połączenie z internetem, ale na razie nie stać mnie na to.
Krystian od 1994 roku przebywał w Domu Dziecka „Zielony Dwór”. Nie chce oceniać rodziców i obarczać ich winą za to, że trafił tu ze starszą siostrą, Sylwią. Teraz jest już samodzielny i stara się zamknąć ten rozdział w swoim życiu.
– Nigdy nie wykorzystywałem tego, że mieszkałem w domu dziecka – mówi młody mężczyzna. – Mało osób wie, że takie jest moje dzieciństwo.
To, co osiągnął, zawdzięcza swojej wytrwałości i determinacji. Od 4 klasy szkoły podstawowej kończył naukę ze świadectwem z czerwonym paskiem.
Bieganie zaczął trenować od 3 klasy gimnazjum. Siedem dni w tygodniu. Podczas ogólnopolskich olimpiad młodzieżowych zajmował miejsca w pierwszej dwunastce.
– Bieganie na dystansie 3 tys. i 5 tys. m to moja pasja. Gdy kończyłem liceum, na apelu dostałem najgłośniejsze brawa zaraz po woźnym, którego wszyscy uwielbiali - mówi z uśmiechem Krystian.
Trzy lata temu ze starszymi kolegami z domu dziecka wziął udział w programie „Dla Dzieci Szczecina”. To program wolontariatu, którego ideą było to, by przygotować młodych ludzi do życia zawodowego.
– Warsztaty odbywały się co tydzień - mówi Dagmara Krzesińska, jedna z koordynatorek projektu. – Dzięki Oldze Oczkowskiej-Fiuk dzieciaki uczestniczyły w kursach przygotowawczych do matury, kursach języków obcych i prawa jazdy.
Krystian nie mógł wtedy zrobić prawa jazdy, bo nie był pełnoletni, ale korzystał z kursu komputerowego, symulacji gospodarczych, kursu przedsiębiorczości. Dokumenty programu wolontariatu pracowniczego „Dla Dzieci Szczecina” Dagmara Krzesińska wysłała do Liberty Globar - organizacji, która rozpisała konkurs. Do międzynarodowego finału przeszło 90 programów. Jej znalazł się w pierwszej dziesiątce. – Bez zaangażowania wielu ludzi i firm, tego sukcesu by nie było - mówi Krzesińska.
Pieniądze, które zostały ufundowane miały trafić do organizacji, z którą wolontariusz współpracował. W ten sposób dostał je Dom Dziecka „Zielony Dwór”. Tam zdecydowano o tym, by pieniądze przekazać na zakup laptopa dla Krystina.
Choć już nie biega wyczynowo, poświęca się swojej pasji kilka razy w tygodniu. Chciałby zostać mistrzem świata w ulubionym dystansie na 3 tys. metrów, ale na razie koncentruje się na studiach. Marzy o tym, by je skończyć i założyć rodzinę.
– Nie wiem ile w tym mojej determinacji, a ile łaski bożej, ale mam nadzieję, że kolejny cel w życiu uda mi się zrealizować - mówi Krystian Adamczyk.
Autor: Joanna Piskorowska
Fot. Gutek
Krystian Adamczyk studiuje na Politechnice Szczecińskiej na kierunku budownictwo- -inżynier europejski. Po dwóch latach studiowania wyjedzie za granicę, by zdobyć dyplom europejski. – Wybrałem język niderlandzki, bo chcę wyjechać do Holandii - mówi młody student.**
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?