Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wierzą im

Redakcja
Budować nową szkołę czy remontować starą? Kiedy ruszy budowa kanalizacji? To najważniejsze problemy poruszone podczas zebrania Rady Osiedla „Wielgowo - Sławociesze”

Najwięcej emocji wzbudziły kwestie budowy nowego gimnazjum i kanalizacji.

– Gimnazjum w budynku szkoły podstawowej otworzono osiem lat temu – mówiła Anna Głowacka, sekretarz Rady. – Zapewniano nas, że będzie tutaj zaledwie przez dwa lata. Tymczasem szkoła się rozpada, jest w niej bardzo mało miejsca, a osobnego budynku wciąż nie ma.

Mieszkańcy liczyli, że sytuacja w końcu ulegnie zmianie i gimnazjum będzie miało nową siedzibę. Projekt został opracowany już w czerwcu 2004 roku. Wtedy też miała ruszyć budowa. Wartość projektu wyniosła wówczas 260 tys. zł. I tym razem się zawiedli. Prezydent oświadczył, że w 2007 roku nowej szkoły nie będzie.

– Zaplanowaliśmy, że w wakacje wyremontujemy starą siedzibę – zapewnił Piotr Krzystek. – Przeznaczymy na ten cel 1,5 miliona złotych. W maju przeprowadzimy analizę, czy bardziej opłacalna jest modernizacja obecnego obiektu, czy budowa nowego. Musimy opracować kosztorys, który określi, co jest bardziej opłacalne.

Ludzie nie uwierzyli w te obietnice. Nic dziwnego – takie deklaracje słyszą co roku.

– Jak możemy zaufać, kiedy kolejni prezydenci zwodzą nas już tyle lat – mówiła pani Sylwia. – Na szkolnych podłogach wciąż leżą płytki PCV, a okna są nieszczelne. Od pięciu lat dostajemy nakaz z inspekcji sanitarnej, że mamy naprawić te uchybienia.

Drugim, równie ważnym tematem, była sprawa budowy kanalizacji. Tym razem głos zabrała Krystyna Bartnik, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji Miejskich.

– Nie jest prawdą, że nic w tej sprawie nie robimy. Przeznaczyliśmy środki z budżetu na dokumentację i projekty kanalizacji. Pracuje już nad tym biuro projektowe. Na wiosnę przyszłego roku będzie ona skończona. W drugim półroczu 2008 roku, o ile znajdą się pieniądze w budżecie miasta na ten cel, będziemy mogli rozpocząć inwestycję – powiedziała Bartnik.

Wypowiedź urzędniczki wywołała salwę śmiechu. O urzędniczy honor dramatycznie powalczył radny PO Władysław Dzikowski, mieszkaniec Wielgowa.

– Jestem jak zbity pies – oświadczył. – Od tylu lat walczyłem o naszą dzielnicę i nic. Teraz gwarantuję wam, że będzie inaczej. Jeśli po raz kolejny zostanę oszukany, to 31 grudnia składam mandat radnego i będę błagał was o przebaczenie. Myślę jednak, że nie będzie takiej potrzeby – zakończył.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto