MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie umiałam tego powiedzieć rodzinie

Redakcja
16 lat temu w swojej piersi odkryła guza. Musiała przejść operację. Została amazonką, ale nie wstydzi się o tym mówić. Teraz pomaga innym paniom zmierzyć się z chorobą.

- Jak zareagowała pani na wiadomość o chorobie?
- Nigdy nie należałam do zdrowych osób, ale myślałam, że akurat mnie to nie dotyczy. Dużo słyszałam o tej chorobie, więc postanowiłam się zbadać. Okazało się, że mam guza piersi. Trzy miesiące nie wiedziałam jak to powiedzieć rodzinie. Kompletnie zamknęłam się w sobie. Na operację pojechałam do Bydgoszczy. Odsunęłam od siebie ten problem.

- Teraz jest pani wolontariuszką stowarzyszenia „Agata”. Na czym polega praca?
- Od kilkunastu lat odwiedzamy panie po operacji usunięcia piersi. Co czwartek dwie osoby z naszego stowarzyszenia jadą na spotkanie z pacjentkami szpitala na Golęcinie. Rozmawiamy z nimi, wspieramy je psychicznie, a także rozdajemy ulotki, informatory o tym, jak działa nasz klub.

- Co mówi pani kobiecie, która właśnie straciła pierś?
- Mówię, że skoro mi się udało, to czemu jej ma się nie udać? Panie traktują taką operację jako zamach na swoją kobiecość. Zawsze pojawia się to pytanie „dlaczego ja”. To moment, kiedy potrzeba im ogromnego wsparcia i integracji. Bardzo ważna w tym okresie jest także rodzina, akceptacja i wyrozumiałość męża. Chcą od nas nadziei, optymizmu.

- Nie wracają do pani wspomnienia, gdy spotyka się ponownie z chorobą?
- Taka rozmowa na długo zostaje we mnie. To znaczy, że amazonka, która jedzie do takich kobiet musi uporać się z własną chorobą. Ja się z nią uporałam.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto