Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie sprzedali towaru, bo bali się konsekwencji. Jakie są prawa między kupującym a sprzedającym?

Redakcja MM
Redakcja MM
Czy sprzedawca ma prawo odmówić sprzedaży towaru wystawionego w sklepie? Naszej czytelniczce przydarzyła się zaskakująca przygoda na jedej ze stacji benzynowych.

- To było przed sylwestrem. Poszłam na stację benzynową Orlen, na tę na rogu ulic Somosierry i Witkiewicza. Chciałam tam kupić papierosy - napisała do nas Czytelniczka. - Od razu poprosiłam o pięć paczek. Sprzedawca powiedział mi, że nie ma już pięciu paczek tych moich ulubionych, a jedynie trzy, i że może mi sprzedać dwie... Zdziwiłam się.

Dlaczego nie możecie mi sprzedać trzech? - zapytałam.

Potrzebna na wystawkę Pracownicy stacji paliw powiedzieli, że jedna z paczek papierosów musi zostać na tzw. wystawce.

- Jeśli sprzedalibyśmy tę ostatnią paczkę i tu na tej wystawie z tyłu zostałoby puste miejsce, to my zapłacilibyśmy 500 zł kary -przyznali się sprzedawcy. - Tego od nas żąda dystrybutor. Niestety, nic na to nie poradzimy.

- Ale przecież, jeżeli sklep wystawia coś do sprzedaży to zobowiązuje się, że ten towar można kupić - upierała się nasza Czytelniczka.

- Ale nasza dyrekcja nas zobowiązała do tego, że wystawa papierosów musi być przez cały czas pełna. Nie możemy pokazywać, że są jakieś braki - tłumaczyli sprzedawcy. -My za to odpowiadamy.

Sprzedawcy przyznali się także do tego, że nie zamówili wcześniej większej partii papierosów, bo wolą przed nowym rokiem nie robić zapasów towarów na stacji.

-To są nasze ostatnie sztuki. Boimy się, że będziemy mieli kłopot, jak papierosy po 1 stycznia podrożeją - dodali.

To decyzja sprzedawców - To co powiedzieli sprzedawcy to jest ich decyzja - powiedziała Głosowi Małgorzata Sowik, konsultantka Orlenu. - Nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć. Nic nie wiem na temat kar za puste miejsca na wystawie papierosów.

Co na to prawo - Jeśli jakiś towar jest na wystawie sklepu, to jest to oferta zawarcia umowy między sprzedającym a kupującym - tłumaczy mecenas Waldemar Juszczak. - To jest inaczej umowa kupna sprzedaży i podlega kodeksowi cywilnemu - podkreśla.

Jeśli coś jest nawystawie, to jest to jednocześnie zaproszenie do kupienia tego towaru. Tym bardziej, że pod towarem jest jego cena. Czyli sklep składa ofertę zawarcia umowy sprzedaży i ona jest wiążąca, kiedy dochodzi do zamiaru kupna towaru za cenę wystawioną przy towarze.

- Sprzedawca nie może zmieniać reguł ot tak sobie - podkreśla mecenas Waldemar Juszczak. - Nie może raptownie stwierdzić, że te jabłka, czy papierosy jakie wyłożył do sprzedania, już nie są do sprzedania albo na przykład raptownie chce zmienić cenę na wyższą. Tym bardziej, że nie ma przy towarze żadnej informacji, że to jest atrapa lub też, że towar z wystawy nie podlega sprzedaży.

Zdaniem mecenasa Waldemara Juszczaka wątpliwe prawnie są także informacje, jakie pojawiają się niekiedy, w niektórych sklepach, że sklep sprzeda dany towar jednemu kupującemu w ograniczonej liczbie.

- Ale jeśli jest przy takim towarze informacja o ograniczeniu (np. przy cukrze, że jeden kupujący może nabyć tylko 10 kilogramów cukru), to choć do końca nie jest to zgodne z prawem, sklep w jakiś sposób przy tej umowie sprzedaży towaru informuje wcześniej kupującego o swoich zastrzeżeniach - tłumaczy mecenas Waldemar Juszczak.


od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto