Nasza Czytelniczka skarży się, że w bloku nigdy nie ma spokoju. W ciągu dnia można jeszcze wytrzymać, ale nocą zaczyna się dramat.
– Oprócz pociągów hałasują również samochody dostawcze do hipermarketu – mówi pani Elżbieta. – A my nie mamy ani chwili spokoju. Kiedy wprowadzałam się do tego bloku, mówiło się dużo o posadzeniu drzew, które miały wyciszać hałasy. Dziś byłyby już duże – mówi pani Elżbieta.
Ale nikt o tym nie pomyślał. Zakład Taboru PKP broni się.
– Wiemy, że mieszkańcom hałas może przeszkadzać, jednak zapewniam, że maszynista używa sygnału dźwiękowego tylko w sytuacjach określonych przez przepisy kolejowe i jest to związane z bezpieczeństwem – mówi Piotr Horoszko, dyrektor Zakładu Taboru. – Sygnał „baczność” ma uprzedzić ludzi, że pociąg rusza, czy przejeżdża.
– Zazdroszczę osobom, które mieszkają z dala od trakcji – mówi pani Elżbieta. – Przynajmniej mają spokój. A dla nas chyba nie ma ratunku.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?